Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 6 listopada 2024 04:14
Reklama

Jubileusz księdza prałata

Dziś w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny odbyła się uroczysta msza święta z podwójnej okazji: Dnia Papieskiego i osiemdziesiątych urodzin ks. prałata Bronisława Kozłowskiego. Tłumy ludzi, które wypełniły kościół były dowodem wielkiej sympatii i szacunku.
Osiemdziesiąt lat to bardzo niewiele wobec minionych i przyszłych wieków, ale tak bardzo dużo w życiu człowieka. Osiemdziesiąt lat to wiele dni w radościach i smutkach oraz trudach codziennego zmagania się z troskami i problemami, których księdzu z pewnością nie brakowało. W tym zabieganiu nawet nie zauważył, jak posrebrzony włos spowiła biel. Jakże niewiarygodnie szybko uciekał ten czas. Trzeba było nieco zwolnić i przejść na zasłużony odpoczynek. A przecież jest jeszcze tyle do zrobienia! Ksiądz jednak nie chce odpoczywać. Mimo choroby i uciekających sił, żyje życiem mieszkańców miasta, które pokochał i w którym spędził połowę swego życia. Tłumy ludzi, które wypełniły dziś kościół były niezaprzeczalnym dowodem miłości, szacunku i uznania jakim cieszył się i cieszy, mający  dla każdego zawsze dobre słowo, ks. prałat Bronisław Kozłowski. 
 
Kazanie  na dzisiejszą mszę świętą przypadło wygłosić proboszczowi parafii w Pniewie. W swojej nieco przydługiej oracji ksiądz proboszcz jakby zupełnie zapomniał o celu, który  przyświecał dzisiejszej uroczystości. Zachwycony chyba swoją elokwencją ledwie przypomniał sobie o jubilacie. Był pełen troski o finanse kościoła (a tym samym księży),  oburzając się, że ludzie oddają 1 procent na „jakieś stowarzyszenia i schroniska dla zwierząt”. Polityka  również była przewodnią myślą wygłoszonego kazania. Niestety w ferworze swoich  wypowiedzi zapomniał o haśle dzisiejszego dnia „Jan Paweł II– papież rodziny”, o Dniu Edukacji Narodowej. Umknęła mu gdzieś troska o księdza prałata, który będąc tuż przed operacją, na pewno nie czuje się na siłach słuchać nie tego, czego spodziewał się usłyszeć i na dodatek w tak długim czasie… To nie było kazanie na tę uroczystość. Po skończonej mszy władze miasta, parafianie i organizacje złożyły ks. prałatowi życzenia. Dwa chóry pięknie zaśpiewały, a dźwięki orkiestry zdawały się rozsadzić mury kościoła.
Proszę księdza, nikt nie wie ile przed nim dni, ale te, które zostały niech upłyną księdzu prałatowi w zdrowiu i szczęściu. Proszę pamiętać, że jest jeszcze tyle do zrobienia… 
TWS

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama