Mężczyzna trafił już w ręce policji. Okazało się, że swoją nielegalną działalność przestępczą prowadził od dwóch lat. Dopalacze reklamował poprzez internet. Po wpłacie na konto wysyłał towar. Jednak dopalacze nie działały… Zamiast zamówionych środków chemicznych klienci otrzymywali proszek do pieczenia lub… pocięte gazety. Kilku szczecinian zdecydowało się zgłosić sprawę na policję. Ci, podając się za zainteresowanych klientów, wpadli na trop 23-lataka, który okazał się być już znany gryfińskim funkcjonariuszom. Mimo młodego wieku, wcześniej karany był już za oszustwa. Policja przypuszcza, że mógł oszukać nawet dwieście osób. Wciąż przyjmowane są zgłoszenia od poszkodowanych.
Reklama
Wysyłał fałszywe dopalacze i wpadł
23-letni mieszkaniec powiatu gryfińskiego oferował w internecie sprzedaż dopalaczy. Klienci dostawali od niego jednak… sól, proszek do pieczenia i pocięte gazety. Był przekonany o swoim bezkarności, bo nie sądził, że ktoś zgłosi kupno dopalaczy. Pomylił się. Jesteś poszkodowany – zgłoś to na policję.
- 07.07.2012 15:01
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze