Na spłatę kredytów gmina potrzebuje 800 tys. zł. Tymczasem z projektu budżetu wynika, że można zapłacić tylko 200 tys. zł.
-Nie wiem, co z naszym budżetem i jaka będzie nasza najbliższa przyszłość. Martwi mnie, że nie możemy robić prawie żadnych inwestycji, bo tak zły jest stan finansów gminy – mówi Robert Kowalski.
Trzcińsko-Zdrój jest jedyną gminą w naszym powiecie, gdzie nie uchwalono budżetu na 2017 r.
Napisz komentarz
Komentarze