-Opinia publiczna powinna poznać te informacje - podkreślił minister ds. europejskich Adam Szłapka, odnosząc się do raportu zespołu prokuratorów. Dodał, że powinno nam zależeć, by prokuratura przekazała sprawy do sądu, a osoby, które są odpowiedzialne za to, co się wtedy działo, stanęły na ławie oskarżonych.
Z przedstawionych wniosków wynika, że w czasach PiS, wykorzystywano prokuraturę do działań sprzecznych z zasadami jej funkcjonowania.
Trochę liczb
Raport ma 300 stron. Został przygotowany przez zespół 10 prokuratorów pod przewodnictwem prokurator Katarzyny Kwiatkowskiej. Śledztwa do analizy wskazywać mieli sami prokuratorzy regionalni, organizacje pozarządowe (2 wymieniono po dopytaniu) i obywatele.
Spośród 200 analizowanych spraw, nieprawidłowości stwierdzono przy 163. W toku jest podobno już ponad 50 postępowań karnych dyscyplinarnych.
W efekcie przygotowania raportu Prokuratura Krajowa wystosowała 35 wniosków o odpowiedzialność karną lub służbową prokuratorów, którym zarzucono nieprawidłowe działanie, wszczęto 14 postępowań karnych oraz cztery postępowania służbowe.
Głos zabrał sam Dariusz Korneluk
-Artykuł 6 prawa o prokuraturze mówi, że prokurator przy postępowaniu przygotowawczym powinien wszystkich obywateli traktować tak samo. Ostatnie lata funkcjonowania prokuratury, oraz różne artykuły medialne, pokazują, że ten artykuł był wielokrotnie cynicznie i jawnie łamany - tak Dariusz Korneluk prokurator krajowy rozpoczął dziś konferencję.
-Skala pierwszych ustaleń była tak liczna, że uznałem, że ten zespół powinien zostać powiększony. Stąd mamy teraz 10 osób w składzie, czasokres jego pracy został także przedłużony - stwierdził Dariusz Korneluk.
-Efektem prac jest m.in. to, że część niesłusznie postawionych aktów oskarżenia zostało wycofanych - powiedział prokurator krajowy. -Zakresem prac zespołu jest objęte 600 spraw, dzisiaj przedstawimy efekty prac z 1/3 z nich - zakończył swoją początkową wypowiedź Dariusz Korneluk.
Swoim odmawiali a przeciwnikom przedłużali?
-Skupiliśmy się głównie na tych sprawach, które zakończyły się odmową wszczęcia postępowania. Analiza 200 spraw pokazała nam sposób procedowania przez prokuratorów w sprawach, które pozostawały w szczególnym zainteresowania kierownictwa prokuratury. Decyzje o odmowie przeprowadzano nawet bez postępowania sprawdzającego, a nawet jeśli je przeprowadzono to tylko dlatego, żeby wykazać, że nie ma powodów do wszczęcia postępowania - ujawniła prokurator Katarzyna Kwiatkowska.
Dużym problemem było przedłużanie postępowań.
Mamy sprawy, gdzie prokuratorzy sporządzali, trzy, cztery, pięć, a nawet siedem razy decyzję o zakończeniu postępowania, ale nie były one aprobowane. Mamy sytuacje, gdzie takie konsultacje trwały miesiące, a nawet lata. Prokurator czekał na umorzenie rok, nawet półtora roku. To jest naruszanie wszelkich gwarancji procesowych w imię własnego interesu, i to jest absolutne łamanie niezależności prokuratorskiej - powiedział prokurator Jarosław Onyszczuk.
Wypadek premier
Jednym z omawianych tematów była sprawa wypadku premier Beaty Szydło z 2017 r. Zespół Prokuratury Krajowej wykazał, że nieprawidłowe było ogłoszenie Sebastianowi Kościelnikowi zarzutu po sześciu godzinach. Ponadto, prokuratorzy prowadzący tę sprawę byli pozbawieni autonomii. Prokuratura to instytucja hierarchiczna...
Prokuratorzy zdecydowali o wszczęciu nowego postępowania w sprawie wypadku Beaty Szydło.
-To postępowanie było od początku wyłącznie ukierunkowane na bardzo młodego człowieka Sebastiana Kościelnika. Od początku wykluczany był udział funkcjonariuszy BOR - podkreśliła prokurator Katarzyna Kwiatkowska.
Zasugerowała, że "może dojść do zupełnie odwrotnej sytuacji, że sprawcą tego wypadku był kierujący samochodem premier Szydło, a skazany popełnił tylko wykroczenie?".
Sprawa wież
Następnie prokurator odniosła się do sprawy "dwóch wież" w elektrowni w Ostrołęce.
-Sposób procedowania w tej sprawie budził wątpliwości. Postępowanie sprawdzające trwało ponad osiem miesięcy, natomiast dla nas istotne jest wyjaśnienie czy doszło do oszustwa. Według nas to postępowanie powinno być kontynuowane - powiedziała Katarzyna Kwiatkowska.
Odnosząc się do sprawy dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna prokurator Katarzyna Kwiatkowska stwierdziła, iż nie widzi nic przeciwko temu, by Jarosław Kaczyński został przesłuchany w prokuraturze.
Szybko w internecie pojawiły się riposty.
Oto jedna z nich: Końcowe decyzje merytoryczne prokuratury ws. „tzw. dwóch wież” podlegały ocenie/kontroli Sądu Okręgowego. Sąd uznał, że decyzja ówczesnej @PK_GOV_PL jest zasadna, a postępowanie zostało przeprowadzone właściwie. Kłamali, kłamią i będą kłamać - pisze Mariusz Gosek z PiS.
-Jarku, dobra wiadomość! Dzięki uprzejmości prokuratury wreszcie się spotkamy, bo ja nadal reprezentuję Geralda Birgfellnera. A jest o czym pogawędzić w życzliwej obecności prokuratora… - pisze do Jarosława Kaczyńskiego po konferencji prokuratury Roman Giertych.
Podsumowania skrajne
Za każdą dziś przedstawiona sprawą stoją konkretne osoby z imienia i nazwiska. Oceny są skrajne.
Mateusz Kurzejewski, wicerzecznik PiS uważa, że przedstawiony we wtorek raport Prokuratury Krajowej to "kabaret", który - jak ocenił - "ma odwrócić uwagę od realnych problemów Polaków i sondażowych spadków Platformy Obywatelskiej".
A oto co napisał na portalu X sam Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny: -Raport pokazuje wstrząsający obraz prokuratury, która w czasach Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego nie służyła w pierwszej kolejności obywatelom czy państwu, a przede wszystkim jednej partii politycznej. Takie wartości jak prawo i sprawiedliwość były całkowicie podporządkowane walce politycznej i budowaniu poczucia bezkarności. Prokuratorzy, którzy złamali rotę przysięgi, poniosą konsekwencje. Ruszą postępowania służbowe i karne. O tym także jest ten raport!
Emocjonalnie na raport zareagował poszkodowany przez prokuraturę Krzysztof Brejza, podsłuchiwany Pegasusem: "Ręcznie, wykorzystując służbową zależność, ukręcali sprawy wprost wskazujące na przestępstwa działaczy PiS. Bez żadnych podstaw inwigilowali niewygodnych dla PiS. Budowali dyktaturę i państwo na model putinowski. Mafia w prokuraturze i ministerstwie sprawiedliwości za rządów PiS".
Czy i jak zakończą się sprawy przestawione przez zespół śledczy zadecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze