Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:03
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hrabiowski Obiad czwartkowy we wtorek

Tym razem w „Arkadii” spotkali się uczestnicy ciekawego przedsięwzięcia zorganizowanego przez Gryfiński Uniwersytet Trzeciego Wieku. Zdaniem wielu osób zmiana lokalu wyszła spotkaniu na dobre. Ciekawsze rozstawienie stołów nie powodowało tłoku, filary nie przeszkadzały, a widoczność i słyszalność były o wiele lepsze. Pochwalić trzeba też obsługę i menu. A wszystko to było bardzo ważne, bowiem tytuł spotkania brzmiał „Hrabina i róże”.

W związku z tytułem imprezy kilka pań pojawiło się w pięknych strojach z troszkę dawniejszych czasów. Kapelusze na głowach niektórych dam pokazały, że jest to na pewno ważny element kreacji służący ozdobie i warto o podobnym pomyśleć w codziennej stylizacji.

Z relacji uczestników wiem, że były małe zawirowania techniczne przy występie zawodniczek sekcji  gimnastyki artystycznej z „Hermesa”. Po prostu pomieszały się muzyczne fragmenty, co speszyło i  nieco zdezorientowało młodziutkie i śliczne zawodniczki. Ale pomimo tych przeszkód ich występ wypadł wspaniale.

Obok stałych obiadowych bywalców nie zabrakło ciekawych, związanych z kulturą szczecińskich gości. Honorowym gościem była Elżbieta Bruska - dziennikarka i tłumaczka książek hrabiny von Arnim „Elizabeth i jej ogród” oraz „Samotne lato”. A wiadomo też, że gdzie pokazują się książki, tam  również są pracownicy biblioteki. Ciekawą rozmowę z tłumaczką przeprowadziła Julia Chowańska z Biblioteki Publicznej w Gryfinie.

-Książkę „Samotne lato” Elizabeth von Arnim można wypożyczyć w gryfińskiej bibliotece. Króciutka i lekko się czyta. Bardzo odświeżająca w zimową pluchę – zachęca Urszula Kwietniewska-Łacny.

Natomiast gdy mowa o różach i o cieniach z przeszłości nie może zabraknąć Marka Brzezińskiego, który profesjonalnie prowadził całą imprezę.  

Pisałam już kiedyś, że tercety, duety połączone we wspólnej pracy doskonale się sprawdzają. Sprawdził się również i bardzo podobał zaproszony przez gospodarzy tercet pań ze Szkoły Muzycznej w Gryfinie: Krystyna Bosiacka – kontrabas, Izabela Nasiłowska – fortepian, Małgorzata Przybysz – klarnet . Było zasłuchanie i gromkie brawa.

To  było  kolejne spotkanie potwierdzające, że obiadowy pomysł „chwycił” i że ludzie potrzebują  choć na chwilę przenieść się w inny, trochę fikcyjny świat, pogonić za cieniami, podążyć za zapachem róż i przy okazji uciec od szarej codzienności.

Gospodarzami ostatniego w tym roku obiadu byli Urszula Kwietniewska-Łacny z Gryfińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Marek Brzeziński ze Stowarzyszenia Pokolenia Pokoleniom i… każdy, kto do miłego słowa dorzucił swój uśmiech.

TWS



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama