Najpierw aresztowali, potem zrobili nalot na miejscowość, blokując nawet ścieżkę rowerową. Gdzieś kopali, a na końcu… nabrali wody w usta. Prokuratura z policją działają, jakby mieli poligon pod Gryfinem. A mają do rozwiązania ważną zagadkę kryminalną.