-Ta niegospodarność aż boli. Inne miasteczka mają piękne mariny, a my w tak korzystnym miejscu mamy ruinę zaniedbaną przez władze. Domki są zaniedbane i jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie je rozebrać. Zaczęły już gnić od spodu - mówi nam gryfinianin spotkany w okolicach przystani dla kajakarzy.