Jestem więźniem we własnym domu
Pan Janusz Borowski w swym mieszkaniu przy ul. Chrobrego w Gryfinie stoi z lornetką przy oknie i pokazuje nam kopcące kominy w centrum miasta. - Jestem więźniem we własnym domu. Człowiek praktycznie od jesieni do wiosny nie może otworzyć okna, bo może zatruć się dymem. Wielu ludzi ma problemy z oddychaniem, inni umierają nawet nie wiedząc na co. A ja tylko tutaj naliczyłem 18 kominów, a w każdym są przecież ciągi kominowe do palenisk -mówi nam pan Janusz.
24.02.2017 18:43
4