Gdzie witają repatriantów, a gdzie patriotyzm to głównie symbole
Jeszcze kilkanaście lat temu to w Gryfinie przyjmowano rodziny repatriantów. Pamiętano o tych, którzy tylko dlatego, że byli Polakami, przeszli piekło na Wschodzie. Dziś władze, ale i gryfińskie organizacje zdają się nastawiać głównie na symbole. Główne problemy, to jak nazwać ulice, ronda. A potrzebna jest realna pomoc dla Polaków, którym ta pomoc od nas, żyjących w wolnym i w miarę dostatnim kraju się należy.
06.08.2016 10:29
25