Gazeta Gryfińska niewiele pisze o sprawie, informując, że „prokuratura postawiła zarzuty mężowi denatki”. Przepytywani są sąsiedzi, którzy na tę okoliczność nie potrafią wiele powiedzieć.
Dokładniejsze dziennikarskie śledztwo przeprowadziło Nowe 7 Dni Gryfina. Okazuje się, że najpierw zgłoszono zaginięcie 65-letniej kobiety zamieszkałej przy ul. Flisaczej.
Rodzina pochodziła z podcedyńskiej wsi. W Gryfinie mieszkała przy ul. Flisaczej. Starsze małżeństwo odwiedzała często córka denatki. Feralnego dnia (31 października) zadzwonił na policję zięć starszej kobiety i powiedział, że rozmawiał ze swoim teściem. Od niego miał się dowiedzieć, że kobietę znalaziono na klatce schodowej. Zawiadomiona policja przybyła do mieszkania stwierdziła, iż lokatorka bloku przy ul. Flisaczej już nie żyje. Nieoficjalnie wiemy, że policja uważa, iż przyczyną zgonu było zabójstwo, stąd odpowiednie działania prokuratury. 74-letniego męża denatki aresztowano tymczasowo na 3 miesiące.
Napisz komentarz
Komentarze