Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 00:32
Reklama

Wartość słowa

Niejednokrotnie komentujemy wartość słowa, jakie wypowiadają osoby mające wpływ na nasze życie, na przyszłość następnych pokoleń. Najwyższy czas, aby za słowa mówione, pisane, ponoszono odpowiedzialność, lub wywiązywano się ze swoich obietnic. Nic tak nie porusza, jak kłamstwa i oszukiwanie dla partykularnych i krótkowzrocznych celów. Gardno, liczące ponad 1000 mieszkańców, o świetlicę upomina się od ponad 6 lat.
Wartość słowa
Samych małych dzieci i młodzieży przed 18 rokiem życia mieszka w Gardnie blisko 500. To znacznie więcej niż niejedna wieś liczy wszystkich mieszkańców. Blisko 150 osób, to osoby starsze. Nie znaczy, że nieaktywne.
 
To dla nich, dla ich potrzeb duchowych, emocjonalnych i kulturalnych, czynimy bezskuteczne starania. Była jeszcze do końca lat 90. ub. w. w Gardnie świetlica. Zamiast przeprowadzenia koniecznego remontu, ówczesny Burmistrz Pan Wojciech Długoborski i jego zastępca obecny Burmistrz Pan Henryk Piłat, zamienili obiekt na mieszkania socjalne. Faktycznie degradując społeczeństwo Gardna do roli pegeerusów, dla których jedyną rozrywką powinna być butelka.
Nie było, nie ma i nie będzie zgody na takie postrzeganie społeczności Gardna.
 
Przez te 6 lat rozważaliśmy wiele możliwości. Np. przejęcie od ANR murowanego budynku na terenie byłego KPGR Gardno. Szczegółowe oględziny, przekonały nas, że remont pomieszczeń, w których przez wiele lat przebywały zwierzęta nie wchodzi w rachubę. Poza tym, istniało zagrożenie nadzoru konserwatora zabytków. Obiekt jest stary.
 
Kolejną przymiarką był zamiar zakupu baraku, w którym nie tak dawno urzędowała dzierżawca gospodarstwa rolnego. Niestety obiekt nie nadawał się do remontu. Ogromnymi staraniami, spowodowaliśmy, że gmina odkupiła od PEC pomieszczenia piwniczne w jednym z budynków wielorodzinnych. Małe kuriozum, gdyż nieco wcześniej pomieszczenia te gmina wniosła aportem do PEC. Ponad 210 mkw mogło rozwiązać problem, a koszt remontu /ok. 200tys./ nie był wygórowany. Niestety Starostwo Powiatowe nie wyraziło zgody na taką lokalizację świetlicy. W sumie straty nie było, gdyż cena odsprzedaży nowemu nabywcy była 8-krotnie wyższa. Kolejną przymiarką był zakup baraku po zlikwidowanym barze i sklepie. Teren z ładną działką, lecz po bliższej analizie zsumowany koszt zakupu z remontem ponad 0,5 mln nie zachwycił, gdyż dalej byłby to stary barak z wysokimi kosztami utrzymania.
 
Ostatnią propozycję złożyliśmy wiosną br. Idąc za sugestią wielu radnych, złożyliśmy wniosek o wydzielenie części pomieszczeń Zespołu Szkół. Osobne wejście i niezależność w funkcjonowaniu świetlicy oraz niewygórowane koszty adaptacji mogły być rozwiązaniem. Odpowiedź jaką otrzymaliśmy od Burmistrza traktujemy jako żart i kpinę. Odpowiedź dot. czasowego korzystania /1-2 godz. dziennie/ z sal lekcyjnych. Wyciągnięcie wniosków zalecam tym radnym, którzy nieustannie uważają, że świetlica powinna być w szkole. Tylko żadne z nich nie zaproponowało logistycznego funkcjonowania takiego przybytku kultury.
 
Od 4 lat w budżecie gminy są zapisane pieniądze na projekt budowlany. Kwoty od 90 tys. do 50 ty.s w różnych latach budziły nadzieję. I niesmak, gdy "cudownie" znikały pod koniec roku. Jest gminna działka przy boisku, a od 1,5 roku dla tego terenu obowiązują aktualne plany zagospodarowania i świetlica ma swoją lokalizację. Blisko trzy lata trwało uzgadnianie z UMiG koncepcji budowy.
 
Dlaczego tak długo? Ponieważ urząd przez 2 lata twierdził, że Gardno nie uzgodniło wspólnego stanowiska. To było oczywistą nieprawdą! Czekaliśmy na warianty koncepcji i w końcu z 3 przedstawionych, wybraliśmy jeden pośredni. Pan Burmistrz własnoręcznie dokonał na nim wpisu, który zawiera harmonogram realizacji. Zdjęcia przedstawiają zarówno wybraną koncepcję jak i projekt wstępny. Obiekt miał być wielofunkcyjny. Miały w nim znaleźć się świetlica, pomieszczenia dla KGW "Gardnianki" oraz innych stowarzyszeń, a także pomieszczenia dla klubu sportowego LKS "Grot-Gardno". Miały, bo do dziś nie wykonano nawet projektu.
 
Niezależnie od w/w i innych działań, zarówno kierowana przeze mnie Rada Sołecka, jak i radny Tomasz Namieciński, złożyliśmy kilkadziesiąt wniosków, interpelacji, zapytań pisemnie i na sesjach. Odpowiedzią były puste obietnice, a wynik równy zero.
 
Wielokrotnie powtarzałem, straciliśmy bezpowrotnie jedno pokolenie, teraz tracimy drugie.
Można mieć pretensje do dzieci  i młodzieży o ich zachowanie, o sposób bycia, pijaństwo, narkotyki...
Już nie mamy pretensji słysząc - a co mamy robić?
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie /Kanclerz Jan Sariusz Zamoyski/
Tadeusz Feller

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama