Do rabunku doszło w dniu 26 stycznia 2014 około godz. 9.00 w Mieszkowicach. 21-latek udał się do mieszkania znanej mu starszej pani. Jak zeznał potem, od 78-latki chciał pożyczyć 10 zł.
Jednak starsza pani odmówiła mu pożyczki.
-Wtedy ją pobił, a następnie zadał kilka ciosów nożem w okolice pleców. Po doprowadzeniu starszej kobiety do stanu bezbronności, splądrował mieszkanie i zabrał z niego dwie portmonetki, w których znajdowało się 30 zł – informuje nas Bogusław Prostak, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji w Gryfinie.
Po wyjściu z mieszkania staruszki, zamknął dom od zewnątrz oryginalnymi kluczami, które znajdowały się w zamku drzwi wejściowych. W jednym opuszczonych budynków ukrył narzędzie zbrodni, a skradzione portmonetki wyrzucił na terenie nieużytków. Pieniądze zabrane starszej kobiecie stracił - jak powiedział – „na swoje potrzeby”.
Sąsiad 78-letniej kobiety zauważył w jej drzwiach zakrwawioną klamkę. Gdy wszedł do mieszkania, znalazł poranioną 78-latkę. Wymagała interwencji lekarza. Odwieziono ją do szpitala.
Już po kilku godzinach od zdarzenia sprawca został zatrzymany przez chojeńskich policjantów. Przyznał się do dokonania przestępstwa oraz wskazał miejsce ukrycia rzeczy służących mu do dokonania rozboju i usiłowania zabójstwa.
Napisz komentarz
Komentarze