O kamerach na Lagunie stało się głośno prawie miesiąc temu, gdy ukazał się materiał w Radiu Szczecin pt. „Kamery podglądają szatnie w Lagunie. Klienci są oburzeni”. Dyrektor Laguny Edyta Zart zapewniała wtedy, że nie ma powodu do obaw i wstydu. Według niej kamery mają pomóc w namierzeniu złodzieja w przypadkach kradzieży. Od roku, gdy działa monitoring, nie doszło według niej do żadnej kradzieży. Innego zdania jest jednak policja, która przyjmowała zgłoszenia kradzieży w gryfińskim centrum wodnym.
Monitoring miał zapobiegać przypadkom kradzieży. Kamery obserwują głównie szafki i „nie zaglądają” do boksów. Nagrania przechowywane przez tydzień, a potem niszczone.
Napisz komentarz
Komentarze