Dyskusja o kulturze i zakresie działania Gryfińskiego Domu Kultury jest nadal aktualna, ponieważ będzie dyskutowana prawdopodobnie na najbliższej sesji, która zaplanowana jest pod koniec marca.
Porównanie do szamba
Podczas ostatniej sesji radny Rafał Guga podzielił się swoimi przemyśleniami po dyskusjach podczas obrad komisji rady.
-Byłem trochę zszokowany, ponieważ GDK od jakiegoś czasu w co raz mniejszym zakresie odpowiada za kulturę. Kilka lat temu świetlice wiejskie należały pod Wydział Edukacji. Wszystko wydawało się być dobrze, ale postanowiono to zmienić i przekazać funkcjonowanie świetlic pod Gryfiński Dom Kultury i zaczęły się różnego rodzaju problemy – powiedział radny. -Dyskusja na komisji wyglądała tak, że pani dyrektor przez większość swojego czasu odpowiadała na pytania dotyczące funduszu sołeckiego, a już moment, w którym pani dyrektor musiała tłumaczyć się, że na jakąś imprezę nie dojechały toi toi’e zmasakrował mnie. Stwierdziłem, że poziom kultury w Gryfinie sięgnął poziomu szamba! – podsumował radny.
Czy to zawracanie Wisły kijem?
Pomysł radnego Gugi , aby świetlice wiejskie oddać pod zarząd Urzędu Miasta i Gminy w Gryfinie nie spowodował się przewodniczącemu rady Mieczysławowi Sawarynowi.
-Oczywiście o ile można zmierzać do takich decyzji, o które pan postuluje, dzisiaj byłoby to „zawracanie Wisły kijem”. Co do kultury, to przypominam panu, że korzystanie z toalet, to też jest wytwór kultury ludzkiej – powiedział przewodniczący. -Pana poprawka zmierza właściwie do wywrócenia dotychczasowego sposobu zarządzania tym mieniem i prowadzi chyba do zbyt poważnych konsekwencji. Musiałaby być przygotowania również z zamiennymi projektami budżetowymi i innymi, żeby załatwić to w dłuższym terminie czasowym, a nie taką jedną decyzją nie do końca przedyskutowaną z władzami miasta i z radnymi – dodał Mieczysław Sawaryn.
Dlaczego radna nie chce być dyrektorem
Radna Ewa De La Torre upomniała się m.in. o pieniądze na nową świetlicę w Wirowie i zwróciła uwagę na trudną strukturę organizacyjną GDK.
–Przez dziesięć lat byłam dyrektorem tej placówki i mam do niej ogromny sentyment, czego nigdy nie ukrywałam, ale gdyby ktoś dzisiaj zaproponował mi funkcję dyrektora to niewątpliwie odmówiłabym, dlatego, że pani dyrektor w tej chwili ma zarządzać, a nie prowadzić działalność kulturalną, szesnastoma placówkami wiejskimi i dwiema placówkami miejskimi, czyli mieniem gminy w takim stanie w jakim państwo wiedzą, że się znajdują – powiedziała radna Ewa De La Torre. -Gdyby Gryfiński Dom Kultury i świetlice wiejskie, czyli owych osiemnaście budynków, stanowiących mienie gminy było w takim stanie, jak biblioteka miejska w Gryfinie, to ja w ogóle nie odżywałabym się na ten temat, ale odnoszę wrażenie, że dom kultury wraz ze świetlicami wiejskimi, nie wszystkimi, bo niektóre mają wyremontowaną infrastrukturę, trochę są traktowane przez pana burmistrza, który zarządza wszystkimi nieruchomościami gminnymi, w stosunku do innej placówki, która jest instytucją kultury, jak „dziecko gorszego Boga”, tzn. ja wam będę zabierał pieniądze, będę dokładał zadań, a wy i tak musicie sobie poradzić i jeszcze spełnić oczekiwania całego świata – oceniła radna.
Przekazać świetlice stowarzyszeniom
Z taka inicjatywą wystąpił radny Jarosław Kardasz.
-Na poparcie stanowiska pani Ewy De La Torre powiem, jaka „impreza kulturalna” jest obecnie w świetlicy w Starych Brynkach – wymiana drzwi, które spadły i niestety nie można było zamknąć świetlicy. Wycena drzwi przez gminę była dosyć horrendalna, bo wyniosła ponad 7 tys. zł, więc pani dyrektor za dużo mniejsze pieniądze zorganizowała to i chwała jej za to, bo nie byłoby jak zamknąć tej świetlicy, a z drugich drzwi uszkodzonych naprawiliśmy poprzednie drzwi, które już kiedyś też były uszkodzone. Niestety radzimy sobie, jak możemy. Popieram, aby zdjąć z GDK utrzymanie świetlic wiejskich, jeżeli stowarzyszenia byłyby chętne na przejęcie takiej świetlicy – zaproponował radny Jarosław Kardasz.
Dziwne remonty świetlic
Paweł Nikitiński przypomniał o nieprawidłowościach dotyczących remontu niektórych świetlic.
-Obserwowałem przez lata zjawisko niezwykle negatywne, które definiuje jako hiperremonty w gryfińskich świetlicach, ale nie pod auspicjami GDK, bo tam prym wiedli co niektórzy gryfińscy przedsiębiorcy, inspektorzy nadzoru, którzy potwierdzali np. rozbieranie kominów i innych tego typu historii – mówił radny Paweł Nikitiński. Jak GDK jest potrzebny do małych rzeczy to w porządku, natomiast jak większe sprawy np. sufit w świetlicy w Sobieradzu, to tam wybitni fachowcy mówią, że za podsufitkę będzie razem 150.000 zł, jak trzeba wymienić, to razem pół miliona złotych. W Sobieradzu było trochę mniej, to w Daleszewie było 800.000 zł. Czy GDK powinien zajmować się świetlicami? Jest to sprawa otwarta, możemy o tym podyskutować – dodał radny.
Popracują jeszcze w komisjach nad reformą kultury
Przewodniczący Rady Mieczysław Sawaryn zaproponował aby dyskusje o strukturze kultury w gminie Gryfino kontynuować.
-W sytuacji takiej rozbieżności głosów w związku ze zgłoszonymi propozycjami, które tak naprawdę będą dezorganizować porządek organizacyjny gminy Gryfino i żeby wyjść naprzeciw wszystkim wnioskom może należałoby ten punkt z porządku obrad ściągnąć i przedstawić całościową reformę systemu gryfińskiej kultury i ewentualnie zarządzania mieniem wykorzystywanym przez kulturę, ponieważ wprowadzane dzisiaj poprawki prowadzą do tego, że my naprawdę zdezorganizujemy tą pracę i w takiej sytuacji uchwalając budżet, kiedy przyjmiemy określone wydatki na sferę kultury to właściwie już teraz powinniśmy te wydatki zmienić po takich poprawkach i przenieść do innych działów gryfińskiej gospodarki – powiedział przewodniczący.
Przeszedł jego najdalej idący wniosek i projektu uchwały burmistrza dotyczącej nowego statutu nie głosowano, a dyskusję nad kształtem gryfińskiej kultury przeniesiono na później.
Napisz komentarz
Komentarze