Za publiczne pieniądze władze gmin promują się na różny sposób. Przykładem jest Przegląd Cedyński, który atakuje opozycję. Wpadek wcześniej zaliczył już kilka. Redaktor naczelna w gazetce reklamowała… alkohol. Zarzuca się jej także pisanie nieprawdy i pomawianie niektórych mieszkańców gminy. Obecnie sprawa stanęła nawet na wokandzie. Niektóre artykuły w ostatnim numerze „Przeglądu Cedyńskiego” też mogą stać się podstawą do złożenia pozwu. Działania burmistrza Zarzyckiego oraz wydawany za publiczne pieniądze publikator władzy „Przegląd Cedyński”, zwany „Przeglądem niezgody”, doprowadziły do powstania portalu internetowego „Cedynia bez cenzury”, gdzie patrzy się władzy na ręce.
Podobne oddolny ruch widać również w Trzcińsku-Zdroju. Tutaj odpowiedzią na sączącą się propagandę z Urzędu Miasta i Gminy jest trzcinsko-zdroj.info. Jest też gazeta „Bliżej twoich spraw” prowadzona przez Franciszka Sidorczuka.
Z kolei w Chojnie odpowiedzią władz samorządowych na referendum był „Biuletyn Chojeński” – bezpłatny informator gminny.
Swoje gazety mają też urzędy w Mieszkowicach. Do wydania biuletynu przygotowuje się także Moryń. I tak to władza będzie przed wyborami lansowała się za publiczne pieniądze.
Napisz komentarz
Komentarze