– Nie mam nic przeciwko temu, żeby dzieciaki się przebierały – mówi pan Michał, ojciec trzech córek. – Kiedyś sami w domu robiliśmy takie kinder bale, a w tym roku córki raczej idą do kogoś. Najmłodsza przebierze się za Minionka z kreskówki, starsza nie ma wyraźnego pomysłu, a najstarsza – nastolatka – chce być mordercą, głównym bohaterem filmu „American psycho”. Nie rusza mnie to – dodaje mężczyzna.
Przyznaje jednak, że on sam się raczej nie przebiera i nie chodzi do klubów na halloweenowe imprezy.
Halloween 2024. Kościół przestał już bić na alarm
Część imprez już się odbyła w miniony weekend. Kolejne zaplanowane są na czwartek 31 października. Bo wówczas wypada Halloween. Kluby się zapełnią, a przebrane dzieciaki po zmroku będą chodziły po domach i prosiły o słodycze.
Jeszcze kilka lat temu obchodzenie tego amerykańskiego święta w Polsce budziło ogromne emocje. Protestował Kościół, a księża albo ostrzegali przed przebierankami, albo tego dnia zapraszali na konkurencyjne imprezy – bale wszystkich świętych.
Tego wieczora będą rządziły horrory
Z badanie agencji Havas Media Network – CSA wynika, że aż 58 proc. respondentów zamierza udekorować dom z okazji Halloween, a 30 proc. zapytanych o zdanie stawia tego wieczoru na oglądanie horrorów. Tyle samo osób ma zamiar zbierać z dziećmi cukierki.
Skąd się wzięło Halloween?
Nazwa tego dnia pochodzi od angielskiego wyrażenia All Hallows'Eve, czyli wigilii Wszystkich Świętych. To święto katolickie wypadające 1 listopada.
Korzeni współczesnego Halloween trzeba szukać nie w USA, ale starożytnym Rzymie i święcie na cześć Pomony – bóstwa owoców i nasion. Naukowcy wskazują także celtyckie obrzędy powitania zimy. Są także teorie wskazujące na rodowód irlandzki, walijski czy nordycki.
Faktem jednak jest, że pierwsza uliczna parada z okazji Halloween odbyła się w 1920 roku w Minnesocie.
Napisz komentarz
Komentarze