Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 27 października 2024 02:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partia Razem się rozpada. Co z koalicją 15 października?

Aż 27 osób odeszło z lewicowej partii Razem. W tym najpoważniejsze polityczki tej formacji. Jak to przełoży się teraz na arytmetykę sejmową?
Partia Razem się rozpada. Co z koalicją 15 października?
Magdalena Biejat w środku

Autor: Magdalena Biejat Facebook

„W partii Razem dzieliła nas fundamentalnie wizja tego, jak chcemy działać w polityce. Uważamy, że trzeba robić wszystko, żeby zmieniać otaczającą nas rzeczywistość tu i teraz. Nie za rok, nie za dwa, nie w kolejnej kadencji – dziś” – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Magdalenę Biejat, Annę Górską, Darię Gosek-Popiołek, Dorotę Olko i Joannę Wichę. Pierwsza wymieniona to wicemarszałkini Senatu.

I dalej: „Wierzymy, że naszym zadaniem jest załatwiać konkretne sprawy, że jako polityczki i politycy mamy obowiązek nie ograniczać się do krytyki, ale po prostu działać (...). Dwa ostatnie tygodnie pokazały, że Lewica w koalicji rządzącej, dalekiej od naszych marzeń, może mówić własnym głosem”.

Jednego dnia z partii wystąpiło 27 osób

Ta decyzja wstrząsnęło polską polityką, bo lewicowa Razem, choć nie jest w rządzącej koalicji, to jednak obecne władze popiera.

„Wychodzimy, bo chcemy realnie walczyć o lepsze życie dla wszystkich, o równość, mieszkania i pociągi, o pracowników i rolników. O Polskę, na jaką wszyscy zasługujemy. Na taką walkę umawialiśmy się z wyborcami. Nasze serca są po lewej” – dodała potem Anna Górska, która do tej pory była członkinią Zarządu Krajowego partii Razem.

Bo rozłam w Razem okazał się większy, niż tylko te pięć osób. Łącznie jednego dnia z partii wystąpiło 27 osób.

Co dalej? Zandberg przechodzi do opozycji 

Czy te zmiany będą miały znaczenie dla rządzenia przez koalicję KO – TD – Nowa Lewica? Czy byłe już polityczki Razem zasilą lewicowy klub w parlamencie? Nie jest to wykluczone, ale na razie jednak są inne plany. 

„Buntowniczki” zapowiedziały, że nie mają zamiaru zapisywać się do nowych partii. Zatem rządowi Donalda Tuska nie grozi, że w parlamencie opozycja urośnie w siłę. Strona rządząca w Sejmie jest na tyle liczne, że nawet zasilenie PiS przez kilka osób nie da tej formacji przewagi.

Ale czy na pewno? Posłanki na konferencji prasowej tłumaczyły, że odeszły z Razem bo nie zgadzają się na plan Adriana Zandberga, który chce przestać wspierać rząd i przejść do opozycji. 

– Ta decyzja właściwie już zapadła, a zbliżający się kongres ma po prostu ją przypieczętować– powiedziała Magdalena Biejat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
bywatel 26.10.2024 23:37
Ostatni raz głosowałem na Lewicę choć jestem członkiem Nowej Lewicy. Również w wyborach prezydenckich, jeżeli Lewica wystawi swojego kandydata , to zagłosuję na kandydata PO. Ci idioci marzą o oddaniu władzy PiS-owi i Kaczyńskiemu. ZERO logiki, ZERO inteligencji.

Sergiusz 27.10.2024 00:55
Idiotów coraz mniej bo każdy widzi ile zepsuli i ile nakradli W biały dzień.

A. Żmijewski 26.10.2024 22:41
Jak zwykle okazuje się że pyr pyr że lewackie polityczki zasadniczo łatwo kupić dając im koryto i możliwość klepania dziobem pyr pyr

taka różnica 26.10.2024 18:35
To nie ilość się liczy tylko kto wystąpił. A to są posłanki i senatorki.

jaknko 26.10.2024 17:59
Liczbowo będzie to samo.

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama