Tak jak miało być, przybyły grupy rekonstrukcyjne z Polski i Niemiec. Zgodnie z planem miały dziś 23 czerwca 2024 r. „wspólnie poprowadzić warsztaty rzemiosł dawnych, zorganizować konkursy, gry i zabawy”. Nic takiego do tej pory nie zauważyliśmy podczas 3 wizyt do godzin przedpołudniowych. Byliśmy dziś raz po godz. 9 i drugi raz między godzinami 10 i 11 (przed i po biegu). Wczoraj, w sobotę po południu i wieczorem oprócz obozowiska nic ciekawego nie zauważaliśmy.
Dziś w niedzielę placu pod Górą Czcibora są stoiska - to głównie prezentacje i zwykłe kramy z rzeczami na sprzedaż. Co dziwne, nie widać też było rekonstruktorów - wojów. A zgodnie z programem miały być „turnieje bojowe: walki na miecz i tarczę, walki włóczniami, walki toporem, łucznicy”. Ok. godz. 11 w niedzielę zapowiedziano, że można zgłaszać się do konkursu na najbardziej historyczny strój damski i męski z epoki średniowiecza.
A gdzie zapowiadana muzyka dawna, rzemieślnicy z warsztatami filcowania, brązownictwa, farbiarstwa, pasamonictwa, garncarstwa, warzelnictwa soli? To wszystko jest na plakacie, ale nie znaleźliśmy tego w rzeczywistości. A taka impreza rzekomo trwać miała od godz. 9…
Miejmy nadzieję, że do godz. 14 dotrą rekonstruktorzy, bo wtedy ma być punkt kulminacyjny – rekonstrukcja bitwy pod Cedynią.
Projekt prowadzony jest głównie z pieniędzy unijnych. Partnerem wydarzenia organizowanego przez Muzeum Regionalne w Cedyni jest Centrum Studiów Uckermark „Latarnia” dla życia i kultury niemiecko-żydowskiej e.V. w Schwedt/Oder.
W fotogalerii przedstawiamy zdjęcia polsko-niemieckich spotkań z historią z dzisiejszego dnia, które mają potwierdzić słowa z artykułu.
Napisz komentarz
Komentarze