A więc, kiedy ze smutkiem stwierdzasz, że nie spełniono tylu obietnic i zaprzepaszczono tak wiele możliwości…:
• Zniszczona została taka cenna inicjatywa jaką był Gryfiński Budżet Obywatelski, nie wiadomo czy i kiedy GBO zostanie przywrócony.
• Szkoła muzyczna od chwili powołania jej do życia w 2015 r. pozostaje bezdomna.
• Niszczeje przejęty przez gminę budynek po byłej komendzie policji.
• Budynek przejęty po PEC został kupiony „w ciemno”, miało być tanio, a wyszło drogo. I nadal jest nieużywany, przez co będzie wymagał większych nakładów na remont.
• Infrastruktura drogowa na wsiach woła o pomstę do nieba, a tak pięknie miało być w obietnicach.
• Wokół nowego Studium było wiele nie do końca jasnych działań – np. przez 5 lat nie ujawniano bilansu terenów przeznaczonych pod zabudowę.
• Niektórym lokalnym przedsiębiorcom zamiast ułatwiać funkcjonowanie, to się utrudniało i coraz więcej osób zamyka swoje firmy.
• Kupcy z targowiska miejskiego nie doczekali się obiecanej pomocy, zamiast tego środowisko zostało skłócone, stoisk jest coraz mniej.
• Nabrzeże ciągle jest niezagospodarowane, choć pięknie zostało przygotowane przez poprzednika.
• Kultura spychana na margines – obiecanego nowego domu kultury jak nie było, tak nie ma, a wydatki na tę sferę życia społecznego obniżone do minimum – o dziwo, to podcinanie skrzydeł kulturze znalazło uznanie u radnej proburmistrzowskiej, która w tej kulturze pracuje.
• Obiecane przejęcie administrowania budynkami świetlic wiejskich przez urząd nie zostało zrealizowane, obiektami tymi nadal zarządza dom kultury, który finansowo ledwo zipie.
• Dzieci z SP 3 od dwóch lat nie mogą ćwiczyć w sali gimnastycznej, bo zaniedbano remont dachu, który nie dość że był wadliwie wykonany, to jeszcze naprawą zerwanego dachu ma zająć się ten sam wykonawca.
• Zaniedbane budynki komunalne straszą, a powinny być sukcesywnie remontowane, bo za chwilę nie będzie czego ratować i trzeba będzie wyburzyć.
• Budownictwo mieszkaniowe straszliwie kuleje, poprzedni burmistrz potrafił wiele wybudować, ale obecny (jeszcze) nie wziął przykładu z poprzednika, tylko go nieustannie krytykował i atakował.
• Kajakarze osiągający znakomite wyniki w zawodach ogólnopolskich ciągle nie są odpowiednio doceniani za te efekty, wręcz przeciwnie, trenują w skandalicznych warunkach – a miało być tak pięknie.
• Betonoza w Gryfinie to szał ostatnich lat, kompletny brak ekologicznego spojrzenia w tym zakresie.
• Mieszkańcom Żabnicy chciano zafundować kopalnię żwiru w pobliżu domów a media donosiły, że zamierzano to zrobić po cichu.
• O poprzednią uchwałę odpadową władza walczyła w sądach z wielką determinacją, choć przyniosła gminie ogromny deficyt. Dopiero zaskarżenie jej przez mieszkańców i zmiana uchwały przyniosły właściwe efekty (nadwyżkę). Uwaga! – burmistrz kosztami wadliwej uchwały próbuje obciążyć samotnie mieszkających w zabudowie wielorodzinnej, a tę grupę stanowią głównie osoby starsze, emeryci, renciści.
• Nauczyciele ciągle są niedoceniani, kiedyś przyszli na sesję upomnieć się o swoje prawa.
• Niepokojąco dziwne ruchy dzieją się w zakresie dotacji dla klubów sportowych.
• Ciągle nie ma monitoringu miejskiego, mimo że jest bardzo potrzebny i nie kosztuje zbyt wiele.
• Zaniedbana przestrzeń miejska to, niestety, od kilku lat stały już obrazek Gryfina, wystarczy spojrzeć na skwerki, fontanny, ścianę wstydu dopiero niedawno pomalowano, marnie wygląda rewitalizacja terenów zielonych, niszczeją nieliczne zabytki.
• Zapowiadane przed każdymi wyborami konsultacje z mieszkańcami to głównie przedwyborczy chwyt.
Burmistrz Mieczysław Sawaryn zaprosił mieszkańców na spotkanie w środę o godzinie 17:00 na placu Barnima. Akurat w tym czasie będę poza Gryfinem. Może ktoś z obecnych na tym spotkaniu zechce zadać pytania, które wiążą się wprost z niespełnionymi przez lata obietnicami i zaprzepaszczonymi możliwościami? – zaznaczam, że nie o wszystkim napisałem.
czytelnik igryfino
nazwisko do wiadomości Redakcji
Napisz komentarz
Komentarze