Wybory na burmistrza w Gryfinie w pierwszej turze wygrała Magdalena Pieczyńska. Zdobyła aż 4221 głosów, co stanowiło 34,59 proc. Natomiast Mieczysław Sawaryn zdobył 2949 głosów, co stanowi 24,17 proc.
Już taki jeden zlekceważył
Jak obserwujemy kandydatkę Magdalenę Pieczyńską przed drugą turą, mamy wrażenie, że osiadła na laurach. Robi mniej więcej to, co przed pierwszą turą, a to przecież zupełnie inne wybory. Niedawno podawaliśmy przykład zwycięzcy w pierwszej turze, którzy zlekceważył kontrkandydata i... przegrał wybory.
Tutaj wystarczyło dogadać się z jednym z konkurentów...
Zosia samosia
Ludzie, którzy zdobyli dobre wyniki w KO w tych wyborach czują się nieco odsunięci i prawie nie biorą udziału w dalszej kampanii wyborczej. Magdalena Pieczyńska nie wykorzystuje ich potencjału.
Po mieście rozeszła się plotka, jak to kandydatka ma zamiar koleżankami obsadzić stanowiska w Gryfinie. Magdalena Pieczyńska nie potwierdza pogłosek dotyczących personaliów, ale też nie zaprzecza.
Porównując działalność konkurentów, można dojść do wniosku, że Magdalena Pieczyńska przyjmuje narrację i warunki postawione przez Mieczysława Sawaryna i jego ludzi.
Nie widać wokół kandydatki poszerzonego po pierwszej turze sztabu wyborczego. Wygląda jakby działała sama albo z grupką osób. I sama załatwiała większość spraw. Z ludźmi Mieczysława Sawaryna rozmawia bezpośrednio. W sprawie pseudodebaty popadała w skrajności, przyjmując w końcu warunki ludzi Mieczysława Sawaryna. Zgodziła się ni mniej ni więcej na bycie... ofiarą.
Z partyjnego lenia bezpartyjny tytan pracy?
W czasie kadencji rzadko można było zastać go w Urzędzie Miasta i Gminy w Gryfinie. Na sesjach pojawiał się sporadycznie. Jego aktywność była prawie niezauważalna. W drugiej turze się przeistoczył.
Dużą pracą wykazuje się Mieczysław Sawaryn w ostatnich dniach. Diametralnie zmienił swój image. Pracuje przy nim sztab ludzi i opracowuje strategię, próbując zaskakiwać wyborców. Widać to na pierwszy rzut oka. Tu nie ma amatorszczyzny. Na pierwszy rzut oka nakłady mogą iść w dziesiątki tysięcy….
Mieczysław Sawaryn ogłosił, że połączył elektoraty – swój z elektoratem Rafała Gugi i Rafała Muchy. Ze strony tych dwóch ostatnich na razie cisza, ale…
Choć sam przez całą kadencję był „największym pisiorem” wśród wójtów i burmistrzów powiatu gryfińskiego, wielostronnie podkreślał przywiązanie do PiS, to teraz nagle udaje bezpartyjnego i atakuje partyjność konkurentki.
Sztab co jakiś czas wrzuca coś nowego, wręcz zasypuje nowymi pomysłami, inicjatywami. A tu spotkanie na placu Barnima I, a tu z konkurentką, którą tyle razy gasił na sesjach.
Jednak główną pułapkę przygotowali jego ludzie na czwartek. Ofiara już się zgodziła, już łyknęła przynętę. Jaka piękna katastrofa! – mówił Zorba w kultowym filmie…
Napisz komentarz
Komentarze