Z jednej strony tj. od strony ul. Niepodległości dojazd do nich jest zablokowany przez zaparkowane samochody, a z drugiej od ul. Parkowej dojazd blokują wkopane biało czerwone słupki i zaparkowane samochody.
W chwili obecnej mieszkańcy są jak w puszcze- żadne służby nie są w stanie dojechać. Ani pogotowie, ani straż pożarna.. Nie mówię tu już o ewentualnym remoncie czy przeprowadzce... gdzie rzeczy trzeba nosić spod "Baszty lub Ogólniaka".
Owszem trawnik od strony parku w ostatnim czasie został bardzo zniszczony przez remonty bloków, wymianę instalacji CO,a nie bezpośrednio przez mieszkańców. Dziś byłam świadkiem jak pogotowie stało na ul. Niepodległości, a pacjentka z trudnościami w chodzeniu, musiała iść od ulicy do domu, bo pogotowie nie ma jak podjechać..
Zastanawiam się kto w razie np. pożaru będzie odpowiadał za życie i zdrowie tych mieszkańców??? Masakra! Kto wyraził zgodę na zamontowanie tych słupków dookoła? Czy ktoś kto wydał taką zgodę i ten kto o nią się ubiegał weźmie sobie na sumienie życie i zdrowie ludzi tam mieszkających??? Może teraz przed wyborami Ktoś by pomyślał i zrobił tym ludziom jakąś drogę pożarową, albo coś w tym stylu.???
Czytelnik
dane tylko do wiadomości redakcji
PS.:
Jeżeli byłaby taka możliwość to może udałoby się ustalić kto wydał zgodę na te słupki?? Naprawdę teraz do dwóch bloków tj. Niepodległości 2-6 i 8-10 nie ma szans w żaden sposób dojechać. Ratownicy będą nosić ludzi na noszach do ulicy, bo na pewno nie będą taranować tych ograniczeń. Naprawdę nie mogę tego pojąć, jak można tak zrobić. Moim skromnym zdaniem te słupki na pewno są na wniosek Wspólnoty Mieszkaniowej 12-14 - to ten pierwszy blok przy Liceum. Tam mają dojazd pod same klatki i nie myślą o innych.
Napisz komentarz
Komentarze