Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:19
Reklama
Reklama

Mieszkańcy dostają po kieszeni. Opłaty idą do PUK

Nagle Wody Polskie odblokowały podwyżki za wodę i ścieki.. Płacimy więcej za media. Mieszkańcy wielu miast już odczuwają to we własnych kieszeniach, bo płacą dużo więcej.
Mieszkańcy dostają po kieszeni. Opłaty idą do PUK
Wodę lepiej oszczędzać.

Autor: iStock

2700 przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, bo tyle ich działa w Polsce, od dawna wnioskowało o odblokowanie taryf za wodę i ścieki. Stały za tym argumenty ekonomiczne: wysoka inflacja, która powodowała drastyczne podwyżki m.in. cen energii.

Bezskutecznie.

Trudna sytuacja PUK

Efekt? – Sytuacja branży z roku na rok drastycznie się pogarsza – tłumaczy w rozmowie z Portalem Samorządowym Paweł Sikorski, prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie. 

I dodaje: – 90 proc. firm wodociągowo-kanalizacyjnych wstrzymało inwestycje, na koniec 2022 r. około 81 proc. firm zanotowało straty, natomiast w pierwszym kwartale 2023 r. stratę miało ok. 77 proc. podmiotów, a 40 proc. sygnalizowało, że straciło płynność.

To z kolei odbiło się na kieszeniach pracowników PUK. Bo część z nich była zmuszona m.in. zamrozić wzrost wynagrodzeń i pożyczać pieniądze.

Nowe taryfy, wyższe ceny

Podwyżki ruszyły dopiero teraz. Bo – jak doniósł serwis – w wielu miastach Wody Polskie wydały w końcu zgody na nowe taryfy. I zaczęły one obowiązywać. 

„Nie obyło się jednak bez protestów mieszkańców, a nawet radnych” – dodaje portal.

Jaka była skala tych podwyżek? Np. w Białej Podlaskiej cena za wodę wzrosła o 63 proc., za ścieki – 80 proc. W Szczecinie woda i ścieki podrożały średnio o 6 zł w przeliczeniu na osobę. W Opolu po wprowadzeniu nowej taryfy ceny wzrosną o 37 proc. – wylicza serwis.

Proszę spojrzeć na rachunki sprzed 3 lat

Tę podwyżkę tłumaczą mieszkańcom samorządowcy. Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia, wyjaśnia, że cennik opłat w jego mieście powstał w 2020 r.

– Proszę zobaczyć rachunki za prąd, gaz czy za ciepło z 2021. I przypomnieć sobie, ile kosztował bochenek chleba. Tak samo jest z kalkulacją cen wody – mówił na nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube. 

I dodał: – Dziś cena prądu jest wyższa o 230 proc. w porównaniu do 2020 roku. Zakup wody jest droższy o 37 proc., a remonty sieci są droższe o 35 proc. Drożeją materiały, kilkukrotnie wzrosły koszty płacy. Więc taka właśnie jest różnica. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

jerzy 20.01.2024 11:31
tam miotla jeszcze nie dotarla i siusiaki kradna co jeszcze siem da, skutki po ostatnih rzonduw

Dzięcioł gryfiński 17.01.2024 16:11
A tam PUKają się na całego za wasze

A. Żmijewski 17.01.2024 12:42
Ktoś musi te pyr pyr pyr komunistyczne zakłady utrzymywać. I zasadniczo zawsze to są skazani na pukowski monopol mieszkańcy

cóż 17.01.2024 09:57
To jeszcze pisdrożyzna.

Wuja 17.01.2024 10:40
***pisy lepiej ostrzygą baranów.

strzyżenie 17.01.2024 11:05
Pisy robiły to w telewizji, wuja, w koncernach. Prokuratorzy z junty ziobrystów, co wypowiadają posłuszeństwo przełożonemu zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, sędzia, co od kilku miesięcy jest na L4 i nie przeszkadza jej to w ganianiu po warszawskich ulicach - też ma czego bronić...

:-( 17.01.2024 09:29
Płacz i płać.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama