Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 16:32
Reklama
Reklama

Jest wyrok za oszustwo przy kasie samoobsługowej w Biedronce

Zważyła ogórki, zapłaciła za bułki. Takie przypadki są coraz częstsze. Klienci starają się oszukać sklepy, a kiedy im się nie udaje, to stają przed sądem.
Jest wyrok za oszustwo przy kasie samoobsługowej w Biedronce

Autor: iStock

Kasy samoobsługowe w sklepach to już norma. Niektóre urządzenia są bardzo czułe i np. zgłaszają problem, gdy nie zgadza się waga produktu zeskanowanego z odłożonym do strefy pakowania. Kasa jest wyposażona w wagę i dzięki temu urządzenie kontroluje działania klienta.

Nie wszystkie kasy są jednak tak rozbudowane. Niektóre można oszukać. I jak się okazuje, klienci tak robią. I wpadają.

Czereśnie w cenie cebuli

„Mężczyzna oszukiwał w ten sposób, że zamiast produktu, który faktycznie miał w koszyku, zaniżał ilość produktów, a także ich cenę. Na szczęście przestępczy proceder został zauważony przez pracownika ochrony, który ujął sprawcę oszustwa, a o zdarzeniu poinformował policję” – to jeden z komunikatów policji w Olsztynie.

Kolejny przykład: „35-letnia mieszkanka gminy Libiąż wpadła na pomysł, że wykorzysta kasę samoobsługową w hipermarkecie do oszustwa. Na kasie kładła kolejno różne owoce, ale wszystkie kasowała jako grejpfruty. Wszystko po to, żeby zapłacić mniej niż rzeczywista wartość śliwek, mandarynek i gruszek, które znalazły się w jej koszyku. Kobieta najwyraźniej nie miała świadomości, że choć kasy są zautomatyzowane, to sklepy mają procedury weryfikujące poprawność danych podawanych przy robieniu zakupów. Sprawa szybko wyszła na jaw, a obsługa natychmiast wezwała policję”.

W Świdniku małżeństwo kupowało czereśnie w cenie cebuli. Ważąc owoce, wskazywali, że to dużo tańsze warzywo. 

„Pokrzywdzeni oszacowali wartość strat na kwotę blisko 20 zł. Jednak wartość szkody nie jest istotna przy kwalifikowaniu takiego czynu jako przestępstwo oszustwa. Zgodnie z Kodeksem karnym za oszustwo grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2” – podała policja.

Oszustwo czy kradzież?

Właśnie. Może się wydawać, że jest to okradanie sklepu i zgodnie z przepisami to wykroczenie (jeżeli wartość kradzieży nie przekracza 500 zł) lub przestępstwo (powyżej 500 zł). Jednak takie czyny są kwalifikowane jako oszustwo.

I to właśnie za oszustwo została skazana kobieta, która robiła zakupy w Biedronce w Chełmnie. Zamiast krówek skasowała lizaka, a gdy miała zapłacić za ogórka, to skasowała bułki. Nie zrobiła tego za jednym razem, ale podczas kolejnych zakupów. W sumie oszukała Biedronkę na 4 zł 52 grosze.

Prokuratura oskarżyła kobietę o oszustwo. A za to grozi nawet 8 lat więzienia.

Sąd, który właśnie wydał wyrok, nie był zbyt surowy. Uznał, że oszustwa nie było. Kobieta została ukarana naganą za wykroczenie – przywłaszczenie mienia.

To nie pierwszy przypadek, kiedy sąd nie zgodził się ze srogą prokuraturą. 

To nie człowiek, to maszyna

W 2022 r. sąd w Zielonej Górze skazał mężczyznę na 1500 zł grzywny. Za to, że w sklepie na perfumach za 139,99 zł przykleił kod kreskowy tańszych perfum za 12,99 zł. I skasował je w kasie samoobsługowej. „Zaoszczędził” na tym 127 zł. 

Co ciekawe, wcześniej tą sprawą zajmował się sąd we Wschowie. Uznał jednak, że było to oszustwo i skazał mężczyznę na 3 miesiące więzienia.

„Oczywiście właścicielem towaru był sklep w szerokim rozumieniu tego słowa, jednakże w chwili samego popełnienia czynu oskarżony nie miał kontaktu z żadną osobą, którą poprzez swoje zachowanie oszukał. Samo bowiem przeklejenie kodów kreskowych, a następnie skasowanie tak oklejonego towaru na samoobsługowych automatach, o ile jest oczywiście przestępczym działaniem, to jednak w chwili czynu oskarżony nie wprowadził w błąd osoby (kasjera, właściciela sklepu), a jedynie automat kasujący, co w sposób oczywisty dyskwalifikuje możliwość przypisania mu popełnienia przestępstwa z art. 286 k.k.” – uznał finalnie sąd w Zielonej Górze.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Zbs 30.08.2023 17:21
Teraz istnieje ryzyko że po wyjęciu swoich pieniędzy dojdzie do awarii bankomatu i będziesz miał w pieniądze w farbie zamiast złodziej potem będą poprawki zajmie to ok roku z których będzie wynikać że ten system nie nadaje się wszyscy przejdą do banków kolejki będą się ustawiały jak w PRL

A. Żmijewski 30.08.2023 16:43
Ci co zamiast kupować ogrodowe pomidory ze szklarni kupują w marketach zagraniczną taniochę są sami sobie winni pyr pyr pyr

dokładnie tak 30.08.2023 16:50
I powinien być za to wyrok. Za stalking.

popieram 30.08.2023 17:07
Tak w praktyce powinno wyglądać prawo i sprawiedliwość.

żałosne, Hajdas 30.08.2023 19:32
Hajdas, stalkerze - zawiść cię zżera, że sąsiad, którego chciałeś zaszczuć i zniszczyć blokując mu dojazd do stoiska ma klientów a ty nie?

oko 30.08.2023 21:13
Ile w tym prawdy? ;)

jasne jak słońce 30.08.2023 13:42
Bieda to ludzie coraz bardziej kradną.

Robal 30.08.2023 16:00
Jak tak wg kaczora stetryczałego wyglada Japonia to chyba chory człowiek musi zmienić telewizje

Vgr 30.08.2023 13:41
Dlatego omijam te nic nie warte urządzenia z dala

grot 30.08.2023 14:14
Warte ale dla uczciwych.

Klient 30.08.2023 14:48
Jak nie oszukujesz to dlaczego omijasz?

Dorota 30.08.2023 14:54
Klient, mogą być inne przyczyny. Ja omijam bo się zacinają.

Vgr 30.08.2023 13:41
Dlatego omijam te nic nie warte urządzenia z dala

Robal 30.08.2023 12:49
A to wszystko wynika z rosnącego pisowskiego komunistycznego dobrobytu

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: cytatTreść komentarza: Z ustaleń "Faktu" wynika, że nowa partnerka męża zaginionej kobiety odsiadywała wyrok w związku z zabójstwem swojego pierwszego męża. Do zbrodni doszło 30 listopada 1999 r. we wsi Łochocin koło Lipna (woj. kujawsko-pomorskie). — Sekcja zwłok wykazała, że Romek został zakopany żywcem, bo w jego płucach znajdował się piasek. Zabili Romka, bo chcieli się go pozbyć. Syn miał zaledwie 27 lat, jak go zamordowali.Data dodania komentarza: 26.11.2024, 16:20Źródło komentarza: Beata Klimek zaginęła. Rodzina apeluje o pomoc i wsparcieAutor komentarza: MisiTreść komentarza: Nie bądź śmieszna nie zły hejt. Myślicie ,że to przejdzie bokiem znając Sylwię nie wierzę... A później płacz będzie i zgrzytanie zębami cóż macie to na własne żądanie teraz faktycznie widzę o co tu chodzi. Sylwka Pover gooooo!!!!Data dodania komentarza: 26.11.2024, 16:19Źródło komentarza: Gryfinianka poszukiwana przez jednostki policji. Kto widział, kto wie?Autor komentarza: cytatTreść komentarza: Sołtys Poradza, Ewa Gliszczyńska, w rozmowie z Polsat News przypomniała, że Beata Klimek wielokrotnie mówiła o groźbach ze strony męża. – To nie była kobieta, która uciekłaby od dzieci. Była w nich zakochana i zawsze skupiona na rodzinie. Ale mówiła też, że boi się męża – wspominała Gliszczyńska. Z ONETUData dodania komentarza: 26.11.2024, 16:18Źródło komentarza: Beata Klimek zaginęła. Rodzina apeluje o pomoc i wsparcieAutor komentarza: Sytuacja pechowaTreść komentarza: Wyposażyć natychmiast policję w teasery - paralizatory strzelające. Będzie mniej problematycznych sytuacji śmierci ludzkiej. Broń z ostrą amunicją powinno używać tylko w nie budzących wątpliwości uzasadnionych przypadkach realnego zagrożenia życia. Nie dziwię się, że umundurowany policjant strzelił do nieumundurowanego policjanta. Zakładam, że, ten nieumindurowany biegł z bronią w kierunku agresora. Więc padły strzały do nieumundurowanego jako napastnika z bronią, kiedy umundurowany widział tą sytuację. Strzelający popełnił tragiczne w skutkach błedy użycia broni palnej i oceny sytuacji. Prawdopodobnie nie był również poinformowany, że agresora ściga nieumindurowany policjant. Niepotrzebne nikomu przykre zdarzenie.Data dodania komentarza: 26.11.2024, 15:53Źródło komentarza: Nieumundurowany policjant zdążył krzyknąć: „K..., nie strzelaj!”. Zrzutka na pomoc rodzinie zastrzelonego na służbie
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama