Mam wrażenie, że ta sytuacja obnaża tupet i braku wstydu, aby teraz pokazać ludziom, że burmistrz robi coś dla gminy i jej mieszkańców. Pytam się, gdzie był przez ostatnie 4 lata? A teraz tuż przed wyborami pojawia się z... kiełbasą! To naprawdę żenujące, a nawet obrzydliwe, jak ten gest ma obecnie pokazać, że Sawaryn troszczy się o mieszkańców gminy.
Ciekawi mnie, jak za swojej kadencji radził sobie z takimi ważnymi sprawami jak drogi czy chodniki. Co było z pozyskiwaniem pieniędzy z Unii Europejskiej? Jak wyglądały sprawy podatków z elektrowni dla gminy? Takie zadania trzeba podejmować i wspierać przez całą kadencję, a nie tylko przed wyborami. Te prezenty, gdy masowo prowadzona jest prekampania, świadczą jedynie o ich instrumentalnym charakterze. Można domniemywać, że mamy tu do czynienia z kiełbasą, ale wyborczą!
Zaczynam się zastanawiać, czy burmistrz tak nisko ocenia swoją pracę, że teraz musi wkupywać się w łaski wyborców kiełbasą? Nie wierzę w czyste intencje tego polityka. Mimo wszystko uważam, że warto by redakcja przeprowadziła dochodzenie w tej sprawie, sprawdzając, kto tak naprawdę zakupił kiełbasę. Może warto sprawdzić paragon lub rachunek?
Dziękuję za uwagę i liczę na podjęcie działań w tej sprawie.
Z poważaniem,
Mieszkaniec (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
O imprezie, o której burmistrz na oficjalnej stronie gminy chwali się, że zakupił kiełbasę, pisaliśmy tu:
Napisz komentarz
Komentarze