To może być spory zastrzyk gotówki dla wdów i wdowców. Chociaż przepisu jeszcze nie ma, już wielu z nich dopytuje, kiedy będą pieniądze na koncie. OPZZ i Lewica liczą, że szybko.
Skąd niezadowolenie
Seniorzy w Polsce nie są zadowoleni ze swojej sytuacji materialnej. Szczególnie dotyczy to osób mieszkających w 1-osobowych gospodarstwach domowych. Według GUS w tej grupie jedynie 30 proc. ocenia swoją sytuację jako dobrą. W przypadku gospodarstw domowych z dwiema osobami ten odsetek wzrasta do 51 proc.
Remedium na tę bolączkę ma być tzw. wdowia renta. Ten obywatelski projekt zgłosiły OPZZ i Lewica, które wspólnie zaangażowały się w zbieranie podpisów pod ustawą. Inicjatywa – co najlepiej pokazał jej efekt – spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Zebrano ponad 200 tys. podpisów.
O co chodzi z wdowią rentą?
Obecnie wdowie lub wdowcowi może zostać przyznana renta rodzinna. Renta rodzinna to 85 proc. świadczenia po zmarłym, jeżeli do renty uprawniona jest jedna osoba.
Renta za zmarłego przysługuje wdowie w przypadku, gdy w momencie śmierci małżonka spełnia ona przynajmniej jeden z dwóch warunków. Pierwszy dotyczy wieku – wdowa musi mieć co najmniej 50 lat lub być niezdolna do pracy. Dugi – wychowywać dziecko. Nie może mieć ono jednak więcej niż 16 lat, a jeżeli się uczy – 18 lat życia – lub musi być całkowicie niezdolne do pracy.
Projekt zakłada, że w przypadku śmierci współmałżonka pozostała przy życiu osoba mogłaby zachować swoje świadczenie, ale powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub – i to jest drugie rozwiązanie – pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia.
Wdowia renta byłaby wprowadzana stopniowo – najpierw osoba upoważniona otrzymywałaby 15 proc. drugiego świadczenia, a dopiero po pół roku wskaźnik zostałby zwiększony do 20 proc. Wskaźnik 50 proc. byłby wprowadzony w kolejnym roku obowiązywania przepisu.
Dodatkowo wdowia renta nie mogłaby przekroczyć 3-krotności średniej emerytury. Obecnie byłoby to około 8 tys. zł.
Projektem ustawy już na początku lipca ma się zająć Sejm.
Gdzie wdów i wdowców jest najwięcej, a gdzie najmniej?
Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 roku odsetek wdów/wdowców w Polsce wynosił 8,5 proc. Najwięcej wdów i wdowców zamieszkuje województwo łódzkie (15,9 proc. wdów i 3,3 proc. wdowców), a najmniej województwo pomorskie – 11,9 proc. wdów i 2,8 proc. wdowców.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS, co piąty Polak po 60 roku życia mieszka samotnie, a ponad połowa seniorów z jedną osobą, najprawdopodobniej małżonkiem lub dorosłym dzieckiem. Prawie jedna czwarta seniorów dzieli swój dom z więcej niż jedną osobą.
Przyczyną osamotnienia zwykle jest śmierć małżonki lub małżonka. W grupie osób powyżej 75 lat prawie połowa badanych straciła swojego współmałżonka.
Napisz komentarz
Komentarze