-Andrzej Duda rejteruje z własnego projektu ocenia - ocenia dr Barbara Labuda. -Zmiany wprowadzają jeszcze większy bałagan. To trochę łagodniejsza inkwizycja - ocenia doktor nauk humanistycznych.
W poniedziałek zgłosił, a w piątek wycofał
-W poniedziałek ogłosiłem swoje zdecydowane poparcie dla powołania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. Wobec pojawiających się wątpliwości przygotowałem projekt nowelizacji ustawy, który zostanie dziś złożony do marszałka Sejmu — powiedział dziś, w piątek 2 czerwca 2023 r. prezydent Andrzej Duda.
Andrzej Duda wprowadzić chce trzy zmiany.
Zmiana, która prawie nic nie zmienia
Pierwsza z propozycji odnosi się do składu komisji. Zdaniem prezydenta w komisji ds. badania rosyjskich wpływów nie powinno być członków parlamentu.
Czyli zamiast samych polityków PiS, będą ich eksperci. Zmiana prawie żadna.
Połknął własny język
Prezydent Andrzej Duda twierdził, że oskarżony będzie mógł się odwołać. Dziś jednak proponuje, aby odwołanie od decyzji komisji było kierowane do sądów powszechnych, a nie administracyjnych.
Przy czym popełnił lapsus (?), że przed komisją będzie proces, a ten może być tylko przed sądem.
Trzecia poprawka w Lex Tusk bis
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział także zmianę tzw. środków zaradczych. W obowiazującej ustawie można pozbawić człowieka prewnych praw wyborczych związanych z dysponowaniem pieniędzmi publicznymi.
-Start w wyborach jest prawem każdego obywatela, dlatego proponuję usunąć środki zaradcze - powiedział prezydent
Andrzej Duda zaapelował też do parlamentu, o jak najszybsze uchwalenie nowelizacji. Jednak czy będzie procedowana czy nie, tego nie wiadomo. Ustawa już obowiązuje, a to wprowadza kolejny bałagan. W dodatku ustawa już Lex Tusk bis, a w zasadzie dokument, jest znowu niekonstytucyjny.
Napisz komentarz
Komentarze