Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 00:34
Reklama
Reklama

50 tysięcy kierowców rocznie traci prawo jazdy. Może się to zmienić

Przez lata policja zatrzymywała prawo jazdy każdemu, kto przekroczył prędkość o 50 km/h. Teraz Trybunał Konstytucyjny sprawdzi, czy było to zgodne z Konstytucją.

– Ponad 442 tys. zarejestrowanych wykroczeń, blisko 309 tys. związanych z przekroczeniem prędkości i prawie 19 tys. zatrzymanych praw jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym – tak w 2020 r. policja podsumowywała rok działalności grupy pościgowej Speed.

Według danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w 2021 roku ujawniono 50 083 wykroczenia polegające na przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h, które zakończyły się czasowym zatrzymaniem prawa jazdy. To o blisko 8,5 tys. mniej niż w „pandemicznym” roku 2020.

Przypomnijmy, że:

• przekraczając dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, kierujący straci prawo jazdy na okres 3 miesięcy;

• jeżeli w tym okresie kierowca pomimo zakazu nadal będzie prowadził samochód, to okres zatrzymania prawa jazdy zostanie wydłużony do 6 miesięcy;

• jeżeli dana osoba po raz kolejny będzie kierowała pojazdem w wydłużonym okresie zatrzymania prawa jazdy, zostaną jej cofnięte uprawienia do kierowania pojazdami (prowadzenie pojazdu mechanicznego bez stosowania się do wydanej decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień jest przestępstwem z art. 180 a kk, za które m.in. grozi kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat).

Prezes Sądu Najwyższego chce rozwiać wątpliwości

To może się niebawem zmienić. Już jutro (wtorek 13 grudnia) sprawą zajmie się Trybunał Konstytucyjny i orzeknie, czy te przepisy są zgodne w ustawą zasadniczą. Poważna wątpliwości co do tego zgłosiła Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego.

We wniosku zarzuciła, że prawo jazdy – po informacji otrzymanej od policji – zatrzymuje formalnie starosta. Kierowca nie ma w praktyce żadnej formy obrony. Nie może wyjaśnić, z jakich powodów przekroczył prędkość. A może to była sytuacja wyjątkowej wagi i wymagała właśnie takiego działania?

Małgorzata Manowska przypomina, że nadanie kompetencji do arbitralnego decydowania o zatrzymaniu prawa jazdy organowi kontroli ruchu drogowego (bez możliwości weryfikacji okoliczności) nie jest do pogodzenia z zasadami obowiązującymi w demokratycznym państwie prawnym.

A przecież art. 2 Konstytucji RP głosi: Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Wyrok w tej sprawie zapadnie we wtorek 13 grudnia, o godzinie 13.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
kierowca 12.12.2022 16:55
Pomijając już to, że niektórzy w ogóle nie powinni dostać takowego dokumentu.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama