Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 11:57
Reklama
Reklama

O czym plotkuje się w pracy? Szef i koledzy to temat numer 1

O czym najczęściej plotkuje się w firmie? Zaskoczeń nie ma: o przyjaciołach, o szefie, o kolegach zza biurka. Niekiedy ich konsekwencje są opłakane, bo skłócają wszystkich ze wszystkimi.

Plotki w pracy są niemal codziennym rytuałem. I trudno to kontrolować, bo tam, gdzie są ludzie, dochodzi między nimi do różnych napięć, niechęci, złości. Pół biedy, jeśli takie plotki są nieszkodliwe. Bywa jednak, że ich wpływ na ogólną atmosferę w firmie jest obciążający i wpływa na pracę całego zespołu.

Seksizm lub dyskryminacja

Na przykład plotki o romansie w pracy czy czyjejś orientacji seksualnej mogą być już nie tylko przykre, ale nawet groźne. W skrajnych przypadkach ich autorzy mogą zostać posądzeni o seksizm lub dyskryminację w pracy.

Bo chociaż plotkowanie przy kawie w biurowej kuchni lub na korytarzach może wydawać się niewinne, to jednak potrafi ono narobić niezłych kłopotów. Zwłaszcza gdy się okaże, że szepnięta „na uszko” drugiej koleżance plotka w pracy obiegła zdecydowanie więcej osób, niż to planowaliśmy. Wkrótce całe biuro może wiedzieć o czymś, co miało być tajemnicą dwóch albo kilku osób.

O czym więc najczęściej plotkujemy?

Jaka wynika z opublikowanego przez Infor badania, co trzecia osoba mówi o rodzinie, 64 proc. o przyjaciołach, 58 proc. o swoim szefie, a aż 57 proc. o współpracownikach.

Co więcej, plotkują wszyscy niezależnie od wieku. Najczęściej – bo 38 proc. badanych – osoby młode w wieku od 18 do 29 lat. 33 proc. osób w wieku 30 do 44 lat przyznaje, że regularnie plotkuje. 57 proc. osób przyłapało kogoś na plotkowaniu za jego plecami.

A dlaczego plotkujemy?

– To naturalna i ludzka potrzeba. Czasem chodzi o pozbycie się frustracji – gdy panuje wśród ludzi niepokój o firmę, jej przyszłość i nasze miejsca pracy – i jest to zjawisko absolutnie nieuniknione. Czasem o zwykłą rozrywkę – poruszenia ekscytującego, frapującego tematu – tłumaczył w rozmowie z portalem Puls HR Stefan Bulaszewski, wieloletni szef HR, obecnie trener i senior coach w TTX Institute.

Plotki na cenzurowanym

To jednak powinno niepokoić każdego szefa. Bo plotki często prowadzą do konfliktów, nawet ostrych, i niepotrzebnych spekulacji niekorzystnych dla wizerunku firmy.

– W firmie powinien być jasny przepływ informacji, żeby pozostawiać jak najmniej miejsca na spekulacje. Warto na bieżąco informować o planach firmy, awansach, planowanych premiach czy benefitach. W tym celu świetnie sprawdzą się takie narzędzia, jak newsletter, komunikacja mailowa, wideokonferencje – wylicza Sebastian Kopiej z agencji PR Commplace, cytowany przez Infor.

Co z tego wynika? Że kadra zarządzająca powinna promować kulturę ograniczającą takie zachowanie. Jednym z najskuteczniejszych sposobów jest otwarta komunikacja, bo skutecznie może przeciwdziałać plotkowaniu o tym, co dzieje się w firmie.

Warto jednocześnie pamiętać, że bezpodstawne pomawianie lub wyrażanie negatywnych opinii o innych współpracownikach może zakończyć się ukaraniem takiego pracownika. Prawo umożliwia bowiem pracodawcy nałożenie kary dyscyplinarnej lub rozwiązanie umowy o pracę. 

 

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

lachociagi wieczorka ha ha ah 09.12.2022 12:11
(...) Komentarz usunięty. admin2

ub wieczorek 09.12.2022 08:42
po urzedzie powiatowym w gryfinie chodza plotki że darka *** *** *** ha ha ah tam cała rzesza lachociagów darka ba po gminie też te same plotki haha ha tw kuduk roznosi jako propagandę ha ha ah

ub wieczorek 09.12.2022 08:26
u nas tez plotkują na wsi doszły do mnie plotki że *** szefa sld satanisci lubia dodopy penis jest słodki ha ha ah

ub wieczorek 09.12.2022 08:26
u nas tez plotkują na wsi doszły do mnie plotki że darka z warszewa (...) ha ha ah

i
związkowiec 08.12.2022 23:50
Nie ufajcie nikomu on myśli o sobie waszym kosztem a zwykłi pracownicy dają się tak wrabiać za gówniane pensje.Morał nie lec tak do pracy tylko Wałcz o swoje prawa z innymi.Czytajcie kodex pracy itd ludzie interesujące się niedawajcie się wykorzystywać przez pracodawców. .zobaczcie co musicie naprawdę zrobić w godzinę pracy a nie to co wam narzuca szef sprawdźcie bo robicie kilka rzeczy za godzinę pracy. A musicie robić np jedna rzecz nie dajcie się oszukiwać !!

Jerzy 09.12.2022 06:38
Szeregowi pracownicy podpisali umowy o pracę i wg nich są do dyspozycji szefa/pracodawcy za określoną stawkę w ciągu zakontraktowanych godzin. Szef również, ale ponosi większe ryzyko i dlatego zawsze będzie zarabiać więcej, bo jego praca jest więcej warta. Kodeks pracy zaś pozwala na oddelegowanie i zlecanie dodatkowych obowiązków w ramach kompetencji podwładnych. Jeśli coś im nie gra, zawsze mogą się udać do reprezentacji pracowników w celu zbadania sprawy, albo zwyczajnie odejść.

i
burmistrzu! 08.12.2022 23:08
Dlaczego państwo, a więc także samorząd ma dopłacać do żłobków czy przedszkoli? Bo państwu i samorządom powinno zależeć! Powinno nam wszystkim zależeć na jak najlepszej opiece nad dziećmi, których rodzice nie oddają do żłobka czy przedszkola, bo mają takie hobby. Matki tych dzieci wcale nie chcą obejrzeć serialu albo wyskoczyć na tipsy! Muszą iść do pracy, żeby siebie i swoje dzieci utrzymać. Jeśli ktoś nie rozumie tak oczywistej rzeczy, to lepiej niech zrezygnuje z bycia burmistrzem lub radnym...

Jerzy 08.12.2022 17:45
Plotki i rozmowy między pracownikami są rzeczą ludzką i nie dotyczą one pracy stricte biurowej. W pracy fizycznej również dochodzi do takich występków. Najgorzej jest, kiedy te sytuacje przedstawiają się w chwili, gdy z "chama zrobi się pan" i dochodzi do pomówień na szefostwo. Najczęściej są one rozsiewane przez najniższą kadrę zarządzającą, która otrzymała od tego szefostwa promocję, a nie ma ona żadnych kompetencji (nawet nie próbuje ich w jakiś sposób zdobyć) w zarządzaniu podległym zespołem (tj. garstką osób). Takie osoby są bardzo dobrymi specjalistami ze względu na wcześniejsze dokonania w firmie. Natomiast po awansie ich "wybujałe ego" wzrasta wykładniczo w stosunku do "głupoty", jaką ze sobą reprezentują. Nie odnajdują się bowiem oni w procesach zarządczych firmy, a na wszelkie uwagi w tej sprawie ze strony podwładnych reagują najczęściej wyśmiewaniem lub pomawianiem ich wewnątrz otoczenia firmowego. Wpływa to negatywnie na wizerunek szefostwa, które takie osoby obdarował awansem, a czasami pociąga za sobą wymierne skutki, gdzie PR działu i/lub firmy trzeba na nowo odbudować. Najczęściej kończy się to falą quiet quittingu wśród pracowników, a także dochodzi do powództwa w sądach pracy oraz na drodze cywilnej. Takie koszty alternatywne są najczęściej spotykanym marnotrastwem w firmach, które obejmują utratę potencjału ludzkiego, co sprawia że inwestycja w kadry staje się nierentowna.

i
urzędnik 08.12.2022 09:20
Rzadko plotkujemy o burmistrzu bo rzadko go ktoś widzi.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama