Posłanka mówi o swych przeżyciach po kilkudziesięciu latach, ponieważ, "czuję moralny obowiązek, by publicznie powiedzieć prawdę". Jako dziecko miała być molestowana przez prezesa tenisa w gryfińskim klubie Energetyk.
To już drugi materiał portalu onet.pl. Po pierwszym były trener odpowiedział "Informacje zawarte w artykule nie są poparte żadnym wiarygodnym źródłem". Teraz zdecydowała się mówić Katarzyna Kotula.
-W pewnym momencie, podczas treningów (...) zaczął szukać okazji do kontaktu fizycznego: dotykał, ocierał się. A po treningach, często indywidualnych, pod pretekstem znoszenia sprzętu czy konieczności odbycia rozmowy o popełnianych na korcie błędach, wybrane zawodniczki, w tym mnie, zaczął "zapraszać" do kantorka. Kantorkiem czasami była dziewczęca szatnia, czasem biuro trenera, a innym razem miejsce składowania sprzętu. To były zawsze spotkania jeden na jeden [długa pauza]. Zamykał od środka drzwi i krzywdził nas (...). Nie ma (...) żadnej słabości w tym, że ktoś ma kilkanaście lat i staje się ofiarą potwora. Jestem silna, bo mam odwagę wyjść i powiedzieć o tym, co mnie spotkało. Głośno, pod imieniem i nazwiskiem - wyznaje Onetowi Katarzyna Kotula.
Do niestosownych zachowań trenera w stosunku do Katarzyny Kotuli dochodzić miało co najmniej kilkanaście razy na przestrzeni trzech lat.
Posłanka Katarzyna Kotula będzie dzisiaj (21 listopada 2022 r.) gościem programu "Kropka nad i" w TVN24.
Napisz komentarz
Komentarze