Według danych Ministerstwa Finansów w pierwszej połowie 2022 r. – jak podał biznes.wprost.pl – zadłużenie samorządów w Polsce wyniosło 87,4 mld zł. Ten stan rzeczy to m.in. efekt zaległości w płatnościach ze strony mieszkańców i nieskuteczne odzyskiwanie należności przez samorządy.
Na zobowiązania dłużników wobec gmin składają się m.in.: długi alimentacyjne, długi mieszkaniowe, mandaty za jazdę bez biletu, długi związane z gospodarowaniem wodnym, długi wobec instytucji kulturalnych czy opłaty parkingowe.
Szczegółowo opisał to w swoim raporcie „Polacy wobec dłużników gminnych” Krajowy Rejestr Długów BIG. Powstał on pod patronatem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego.
Kto zalega gminom z płatnościami?
Z raportu wynika, że większość długu wobec gmin stanowią zobowiązania konsumentów (12,3 mld zł). Po stronie przedsiębiorstw są to 64,5 mln zł. Pod względem liczby dłużników największą grupę również stanowią osoby fizyczne: 628 925 (wobec 1968 firm).
75 proc. zadłużonych wobec gmin konsumentów to mężczyźni – 470 101 osób (158 824 to kobiety). Mają oni 11 razy większe zadłużenie niż kobiety (11,3 mld zł wobec 1 mld zł).
Najliczniejsza grupa dłużników jest w wieku 36-45 lat. Największe łączne zadłużenie należy jednak do osób w wieku 46-55 lat (4,4 mld zł).
Pod względem wielkości miejsca zamieszkania najmniej liczną grupę zalegającą z płatnościami stanowią mieszkańcy wsi i małych miejscowości (do 5000 osób) – 20 211 dłużników. Najliczniejsza grupa to mieszkańcy miast powyżej 300 tys. mieszkańców – 119 624 dłużników.
Najwięcej dłużników gminnych mieszka w województwach:
- śląskim: 115 417,
- mazowieckim: 90 322,
- łódzkim: 77 726.
Najmniejsze zaległości mają mieszkańcy województw:
- świętokrzyskiego: 272 mln zł,
- opolskiego 323 mln zł,
- podlaskiego 351 mln zł.
Przedsiębiorcy też są winni gminom pieniądze
Według danych KRD 64,5 mln zł to dług, który powinien uregulować wobec gmin lokalny biznes. Pod względem branż niechlubnie wyróżniają się handel i budownictwo. W pierwszej z nich działa najwięcej gminnych dłużników, a druga ma najwyższą kwotę do uregulowania (12,8 mln zł).
Najwięcej niepłacących przedsiębiorców działa w województwach:
- mazowieckim,
- dolnośląskim,
- śląskim.
Najmniej w województwach:
- podlaskim,
- świętokrzyskim,
- warmińsko-mazurskim.
Tracą na tym wszyscy mieszkańcy
Te brakujące miliardy złotych to spory problem dla gminnych budżetów. Jest w nich bowiem mniej pieniędzy na niezbędne wydatki każdego samorządu, np. utrzymanie dróg (również zimą!), i inwestycje. W konsekwencji tracą na tym wszyscy mieszkańcy zadłużonych gmin.
Raport „Polacy wobec dłużników gminnych” zwraca uwagę na to, że gminy skuteczniej mogłyby odzyskiwać należności. Bo w tym obszarze…
– …samorządy mają większą możliwość oddziaływania – podkreśla Marcin Smala, wiceprezes Zarządu Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej im. Jerzego Regulskiego, cytowany przez biznes.wprost.pl. I dodaje: – Wspólnota lokalna to wspólna troska o stan finansów gminy, który warunkuje np. późniejsze koszty usług komunalnych czy możliwości inwestycyjne.
Napisz komentarz
Komentarze