Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 08:44
Reklama

Piesi na drodze rowerowej. Za co zapłacą mandat?

21 września zmienią się przepisy dotyczące pieszych. Przez drogę rowerową będą mogli przejść tylko w wyznaczonych miejscach. W przeciwnym razie zapłacą mandat.
Piesi na drodze rowerowej. Za co zapłacą mandat?

Autor: iStock

Dotychczas w tej kwestii mieliśmy wolną amerykankę, bo nie było jasnych przepisów o przechodzeniu pieszych przez drogę rowerową (kiedyś ścieżkę rowerową). Niektórzy traktowali ją wręcz jak część chodnika.

Po zmianie drogi dla rowerów będą traktowane jak jezdnia czy torowisko. Od 21 września będzie można przejść tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Jeżeli ktoś zrobi to poza przejściem dla pieszych i zostanie na tym przyłapany, zapłaci mandat w wysokości 50 zł.

Co więcej - podobnie jak na przejściach dla pieszych na jezdniach - nie będzie można używać telefonu, biegać czy zwalniać kroku. Artykuł 13 ustawy Prawo o ruchu drogowym precyzuje to tak: pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych.

Te zmiany nie oznaczają jednak, że na drogach rowerowych w całym kraju będą malowane przejścia dla pieszych. Do Kodeksu drogowego zostało wprowadzone nowe pojęcie: „przejście sugerowane”.

Pod tą nazwą kryje się nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, które nie są przejściami dla pieszych.

Co to oznacza dla pieszych? Że od 21 września tego roku trzeba będzie z większą rozwagą przechodzić przez drogi rowerowe. Podobnie jak przez jezdnię czy torowisko.

Internauta: gdzie tu sens i logika?

Do zmian, jakie już wkrótce wejdą w życie, odniósł się w swoim komentarzu na portalu o2 internauta:

- Wszystkie te przepisy, które wchodzą, mają wejść, weszły, mandaty itp. niczego nie zmieniły w moim zachowaniu jako pieszego/rowerzysty/kierowcy. Nie dlatego, że jestem wyjątkowy, a dlatego, że każdy rozsądny i szanujący innych też uważa na innych podczas jazdy, spaceru i nie trzeba do tego bata, a zwykłej ostrożności i trochę wyobraźni.

Owszem zdarza się czasem przejść w niedozwolonym miejscu, jechać za szybko, nie zauważyć pieszego w ostatniej chwili zmieniającego kierunek spaceru itp., bo nie da się uniknąć błędów, być idealnym. Ale nigdy w miejscach, sytuacjach komuś realnie zagrażających, a przekroczenia, jeśli się zdarzają, to są niewielkie i nikomu praktycznie nie szkodzą. Większość ludzi zresztą zbyt wiele od tego nie odbiega. Myślę nawet, że gdyby zabrać 10  proc. najbardziej samolubnych ludzi z ulic, to nie trzeba by było zaostrzać prawa, a przy zabraniu 20 proc. największych egoistów mandatów w ogóle nie trzeba by było wystawiać.

Te zaostrzenia to takie kopanie się z koniem - normalnych straszą i gnębią, a idioci i wariaci i tak dalej będą robić swoje. Później będziemy czytać, że koleś któremu sąd 3 razy zabierał prawko, zabił kogoś na przejściu, a dla kontrastu drogówka wlepiła mandat 2500 zł komuś, bo ten nie doczekał do końca podnoszenia się szlabanu po przejechaniu pociągu - gdzie tu sens i logika?
 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Odette 09.09.2022 22:18
Komentarz zablokowany

MiKo 09.09.2022 22:07
Witam. Jak można dostać się z Gardna bezpośrednio przez S3 do Strefy Przemysłowej nie łamiąc przepisów ? Wjazd na wiadukt jest niezgodny z przepisami i rowerzysta może go zakończyć mandatem. Bez sensu ta całą ścieżka gdy już za Gardnem mamy zakaz ruchu dla rowerów. Jeżeli ktoś chce od strony Gardna dojechać rowerem do pracy w Zalando musi to robić niezgodnie z przepisami. Czy naprawdę nie można byłoby zrobić obok jakiejś przeprawy nad S3 ? Pozdrawiam.

LUIDZIE W POLINIE GORSI OD ZWIERZAT HA AH AH 10.09.2022 12:03
ALE DLA ZWIERZYNY JEST HA HA AH

Knagulec 09.09.2022 21:50
Komentarz zablokowany

Baniak 09.09.2022 21:49
Zmartwiło mnie to, bo biegam po bańskeij ścieżce rowerowej. Z rowerzystą nie miałem żadnego zajścia, natomiast kilkakrotnie na wysokości ulicy Baniewickiej jechał za mną czerwony bus, środkiem ścieżki. Bus to mały pikuś, tir też się raz pojawił i śceiżkę całą zablokował.

Lukas 10.09.2022 11:41
Kto jeździ tym czerwonym busem?

Baniak 10.09.2022 15:04
Coż to był za wspaniały sylwester w drwenianym domku na wzgórzu z radną w 1974

Baniak 09.09.2022 21:49
Zmartwiło mnie to, bo biegam po bańskeij ścieżce rowerowej. Z rowerzystą nie miałem żadnego zajścia, natomiast kilkakrotnie na wysokości ulicy Baniewickiej jechał za mną czerwony bus, środkiem ścieżki. Bus to mały pikuś, tir też się raz pojawił i śceiżkę całą zablokował.

PIZ DA Z PIS HA HA AH 09.09.2022 20:26
SZUKAMY FRAJERÓW DO PŁACENIA NA TEN Z JE BANT SANHEDRYN POLINU TE CIOTY LATAJĄ JAK JAREK ZA PUBLICZNĄ KASĘ TO IM MANDAT NIE GROZI HA HA AH

ech... 09.09.2022 18:39
W czasach szalejącej inflacji wariatów i pijaków nie ruszą - natomiast babcię, co sobie drepta ścieżką zamiast jezdnią obok - owszem. Tak wiem, dla rowerzysty wkurzające - ale zamiast iść jezdnią (zapomnijmy o takich "luksusach" jak pobocze - samozachowawcze jest wybrać ścieżkę rowerową - mniejsze prawdopodobieństwo śmierci lub kalectwa...)

4wd 09.09.2022 17:56
A jaka jest kara dla rowerzysty jadącego po chodniku?, chodnik- jak sama nazwa wskazuje-służy do chodzenia, a nie do jazdy rowerem.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama