Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 04:52
Reklama

Dużo zgonów, kolejne zakażenia. Jest nowy raport Ministerstwa Zdrowia

Minionej doby w Polsce zmarły aż 333 osoby - jeszcze więcej niż resort zdrowia podawał wczoraj. O zgonach zakażonych pacjentów także w powiecie gryfińskim i województwie zachodniopomorskim mówi raport Ministerstwa Zdrowia z 12 lutego 2022 r.
Dużo zgonów, kolejne zakażenia. Jest nowy raport Ministerstwa Zdrowia

Autor: Fot. SPSK-2 Szczecin

Ostatniej doby w naszym powiecie Ministerstwo Zdrowia odnotowało 88 (wczoraj 113) nowych i potwierdzonych przypadków koronawirusa.  Niestety, zarejestrowano 2 zgony (wczoraj 6); w związku z chorobami współistniejącymi - 2, wyłącznie z powodu zakażenia koronawirusem - 0.

W powiecie gryfińskim współczynnik zakażeń na 10 tys. mieszkańców dzisiaj wynosi 10,78.

Liczba osób objętych kwarantanną w powiecie gryfińskim: 1071

Liczba wykonanych testów: 506 

Liczba testów z wynikiem pozytywnym: 93

Ostatniej doby w województwie zachodniopomorskim odnotowano nowych 1591 zakażeń (wczoraj 1993). Niestety, zarejestrowano aż 17 zgonów (wczoraj 23); w związku z chorobami współistniejącymi - 15, wyłącznie z powodu zakażenia koronawirusem - 2.

Liczba osób na kwarantannie w Zachodniopomorskiem: 15 992

Liczba wykonanych testów: 5878 

w tym z wynikiem pozytywnym: 1710

Dzisiaj w naszym województwie odnotowano dużą na tle w kraju liczbę zakażeń na 10 tys. mieszkańców. Współczynnik ten wynosi 9,40.

W kraju mamy dzisiaj 31 331 (wczoraj 35 777) nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw:

wielkopolskiego (4265),
mazowieckiego (4253),
kujawsko-pomorskiego (3222),
śląskiego (2768),
pomorskiego (2236),
łódzkiego (2083),
dolnośląskiego (2027),
małopolskiego (1759),
zachodniopomorskiego (1591),
lubelskiego (1557),
lubuskiego (1215),
warmińsko-mazurskiego (1155),
świętokrzyskiego (1011),
podlaskiego (768),
podkarpackiego (671),
opolskiego (615).

Zmarły w kraju aż 333 osoby (wczoraj 290): wyłącznie z powodu COVID-19 zmarło 81 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 252.

Z powodu koronawirusa w szpitalach leczonych jest 18 912 osób (wczoraj 19 051), u których potwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2 (jest 30 367  łóżek przeznaczonych dla takich pacjentów), w tym 1139 jest pod respiratorami (wczoraj 1152), mamy 2640 respiratorów – podało Ministerstwo Zdrowia.

Kwarantanną objętych jest 367 311 osób.

W ciągu ostatniej doby wykonano 122 924 testy na koronawirusa.

Łącznie od początku epidemii wykryto w Polsce 5 379 498 przypadków COVID-19. Zmarło 108 089 chorych.

W kraju wykonano 52 625 394 szczepiń przeciwko COVID-19 (w tym liczba osób w pełni zaszczepionych 21 978 545, a w powiecie gryfińskim: 31 076).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Panek 13.02.2022 10:52
A to rak a to zawał czy wypadek ,no i zgony bedą zawsze byly,al teraz to już na potęgę covid niema nic innego tylko covid??

odwrócenie wektorów 13.02.2022 12:28
Panek, trollu gdzie niby czytasz, że nie ma innych chorób. Ten artykuł akurat o tym elem,ncie ludzkiego zdrowia traktuje i pezestań stosować prymitywne odzywki. To ty teraz zapytaj swojego oficera prowadzącego czy wy proklemlowskie służby nie macie innych tematów tylko wciąż o Ukrainie i covid?

Panek 13.02.2022 17:53
Komentarz zablokowany

Bogusia pisiusia 13.02.2022 00:45
Komentarz zablokowany

*** 12.02.2022 23:46
Komentarz zablokowany

tak, ale 12.02.2022 22:42
Fala Omikronu z impetem przetoczyła się przez Europę, ale nie spowodowała wielkich strat. Coraz więcej wskazuje na to, że dominujący obecnie wariant nie powoduje ciężkich przebiegów COVID-19. Czy to właśnie moment, w którym możemy odetchnąć z ulgą i założyć, że to koniec pandemii? Wirusolodzy studzą emocje: to, że obecnie dominuje mniej zjadliwy wariant SARS-CoV-2, nie oznacza, że za chwilę nie pojawi się inny, który będzie jednocześnie jeszcze bardziej zakaźny i zjadliwy.

tak, ale 12.02.2022 22:45
Kwestia tego, czy COVID-19 stanie się chorobą endemiczną, dzieli środowisko naukowe. Część ekspertów już teraz uważa, że SARS-CoV-2 zmutował na tyle, że stał się, jak wirus grypy - powszechny, lecz nie niebezpieczny. Druga część uważa, że COVID-19 zawsze będzie miał potencjał epidemiczny, co oznacza, że koronawirus dalej będzie wirusem, który w każdej chwili może spowodować lawinę zakażeń. - Mniejsza zjadliwość Omikronu nie powinna nas specjalnie uspokajać. Jeżeli nawet założymy, że wirus będzie występować sezonowo, jak grypa, to wcale nie oznacza, że nie będzie powodować żadnych powikłań. Nie możemy zakładać, że SARS-CoV-2 stanie się jak inne "przeziębieniowe" koronawirusy, które są powszechne w naszym środowisku - przyznaje prof. Zajkowska. - Osobiście z dużym niepokojem czytam prognozy. SARS-CoV-2 dalej wymaga ostrożności i monitorowania - podkreśla prof. Zajkowska.

ta, ale jeszcze 12.02.2022 22:54
Naukowcy nie wykluczają też, że może spełnić się czarny scenariusz, w którym pojawi się jeszcze bardziej zakaźny wariat koronawirusa. Jednak niekoniecznie będzie on łagodniejszy. Zdaniem dr Dzieciątkowskiego utarta opinia, że każda kolejna mutacja SARS-CoV-2 będzie szła w kierunku jego mniejszej zjadliwości, mija się z prawdą. Wirusolog zwraca uwagę, że zanim pojawił się Omikron, dominujące warianty Alfa, a potem Delta powodowały równie ciężki przebieg choroby. Co więcej, zdaniem części ekspertów wariant Delta był cięższy od poprzedzającego go wariantu Alfa, a ten z kolei od pierwotnego wariantu Wuhan-1. - Tak więc pojawienie się Omikronu jeszcze nic nie znaczy. W każdej chwili może pojawić się nowy wariant wirusa, który będzie groźniejszy. Nie można więc jednoznacznie prognozować, co się stanie na jesień. Zawsze SARS-CoV-2 będzie nas wyprzedzał o krok – podkreśla dr Dzieciątkowski. - Środowisko naukowe skłania się ku temu, że w tej sytuacji najlepszą profilaktyką były i pozostają szczepienia przeciw COVID-19. Natomiast wielkie nadzieje są pokładane w opracowaniu szczepionki wielowariantowej - konkluduje prof. Zajkowska.

HM 12.02.2022 21:55
Nie da rady tak dalej.

i już 12.02.2022 22:05
I dlatego trzeba było zminimalizować liczbę chorych w szpitalach a dopiero potem otwierać szkoły - żeby odblokować służbę zdrowia. Bo to jest najważniejsze dla całego kraju. Po prostu trzeba wybierać, co jest najważniejsze!

*** *** 12.02.2022 21:51
Komentarz zablokowany

ZD 12.02.2022 19:52
To jeszcze nie jest apogeum.

a tu 333 zgony 12.02.2022 18:25
Mają gorączkę? Stłuczmy termometry! Rzekli do siebie Morawiecki, Czarnek, Niedzielski - wybitni specjaliści od medycyny - "zdrowie nie jest najważniejsze"...

ja tam głosuje na PIS PEDAŁY I SATANISCI TO MNIE KRECI I SLD SATANISCI LUBIACY DODOPY AH AH AH WASZ DAREK WIECZOREK 12.02.2022 16:11
sataniści dwoją się i troją żeby depopulacja trwała pomyślnie ha ha ah

niestety 12.02.2022 12:14
Jak na weekend to bardzo dużo.

ryba 12.02.2022 11:28
ten wirus w ogóle nie słucha się ministra zdrowia.Podał komendę, że jest w odwrocie, a on co????

gorzki humor 12.02.2022 11:56
No to ograniczymy testy, uznamy, że choroba zakaźna nie roznosi się w szkole - i W STATYSTYKACH ministrom wyjdzie koniec... A liczba "nadmiarowych" zgonów? Pojawi się na przyszły tok, to się zrzuci na Putina. Albo na Tuska. Albo na Morawieckiego (jak już nie będzie premierem, jakby co). Ale najpewniej na pacjentów, "bo za późno wzywają karetki"...

bilans tygodnia 12.02.2022 11:25
W powiecie kilkanaście zgonów tylko z potwierdzonym kowidem w ciągu tygodnia. No ale psychopata otwiera szkoły bo "zdrowie nie jest najważniejsze"...

greek 12.02.2022 12:15
Dzieci może nie, ale młodzież i tak będzie się spotykać.

ale 12.02.2022 12:49
jest różnica - dwie osoby na godzinę czy kilkaset przez siedem osiem (nawet więcej) godzin w ciasnych klasach i korytarzach...

doale 12.02.2022 21:50
no tak...

vox populi 12.02.2022 19:54
Minister edukacji i nauki zdecydował, że dzieci wrócą do szkół o tydzień wcześniej niż pierwotnie zakładano. Przemysław Czarnek przekonuje, że nauka zdalna to ostateczność, a szkoły nie odpowiadają za rozprzestrzenianie się koronawirusa. Tymczasem, jak wynika z badania panelu Ariadna dla WP, 45 proc. Polaków pochwala wprowadzenie nauki zdalnej. Polacy podzieleni w temacie nauki zdalnej Okazało się, że 45 proc. badanych popiera jej wprowadzenie. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 16 proc. badanych, "raczej tak" - 29 proc. 41 proc. jest natomiast przeciwne "nauce z domu". Odpowiedzi "zdecydowanie nie" udzieliło 22 proc. badanych, "raczej nie" - 19 proc. 14 proc. ankietowanych przez panel Ariadna nie potrafiło odpowiedzieć na pytanie, co sądzi o wprowadzeniu nauki zdalnej z powodu sytuacji epidemicznej w Polsce.

sapientia 12.02.2022 20:17
To mylenie pojęć - tu nie chodzi o rozważanie, jaki tryb nauki jest lepszy, tylko czy w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia wybierać kolor poduszek, czy rozpoczynać masaż serca...

*** *** *** 12.02.2022 11:12
Komentarz zablokowany

podejrzewam 12.02.2022 11:10
W poniedziałek po feriach rusza do szkół to znowu się zacznie.

wiadomo 12.02.2022 11:07
Każdy zgon to za dużo.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama