Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 17:02
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Już nie placówki pocztowe, a sklepy rybne - omijanie zakazu handlu w niedzielę

Posłowie zaczęli pracę nad prawem zaostrzającym zakaz handlu w niedzielę. Mimo alarmujących sygnałów ze strony prawników, politycy przystali na wyjątek, który może pozwolić nadal obchodzić wszystkie obostrzenia.

Autor: iStock

Biedronka, Lidl, Żabka, Kaufland - to największe sieci, które obecnie obchodzą zakaz prowadzenia sprzedaży w dni wolne od handlu. Udaje się im, bo korzystają z jednego z przewidzianych w prawie wyjątków – świadczą usługi pocztowe. W sklepach można nadać lub odebrać przesyłkę. Właśnie z tego powodu grupa posłów PiS jeszcze w wakacje złożyła w sejmie projekt nowelizacji ustawy regulującej zasady handlowania w niedziele. Głównym założeniem zmian jest zapis, że działalność pocztowa ma być w danej placówce „dominująca”.

Startują prace

Czy Polska ma być krajem kolonialnym?” – takie pytanie stawiał na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny poseł PiS Janusz Śniadek. On jest głównym autorem nowelizacji, nad którą właśnie rozpoczęto prace. „Ta patologiczna sytuacja zaczęła urągać powadze państwa.” – komentował posunięcia sieci handlowych, które zakaz omijają. Komisja zaakceptowała projekt, proponując kilka zmian. Jedna z nich jest w tej kwestii bardzo istotna.

Sprawa ryby

Obecnie prawo zezwala na handel w każdą niedzielę, także w punktach gdzie sprzedawane są świeże ryby (tzw. „centra pierwszej sprzedaży”) czy z kutrów. Posłowie PiS zmienili na posiedzeniu komisji ten artykuł. Dopisali zdanie, że niedzielna sprzedaż ma być dopuszczona w „(…) placówkach handlowych zajmujących się odbiorem produktów rybnych”. Oznacza to, że handlowanie rybami może pozwolić sklepom działać w dni wolne. Uwagę na to zwrócił jeden z prawników sejmowego Biura Legislacyjnego. „W sytuacji skreślenia tego określenia i pozostawienia możliwości wyłączenia zakazu w przypadku sprzedaży ryb w placówkach handlowych zajmujących się odbiorem produktów rybnych, to określenie jest niejasne.” – argumentował i zasugerował, że aby uniknąć obchodzenia zakazu, należałoby doprecyzować, że handel rybami ma być dominującą lub wyłączoną działalnością sklepu. Posłowie na to nie przystali.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama