Cóż, dawnymi czasy malarze musieli sobie jakoś radzić i chwytać umykające chwile bez pomocy aparatów fotograficznych, ale dlaczego nie korzystać z możliwości? Elżbieta Stasiak jako malarka zakochana jest w jasnościach i słońcu, stąd tytuł wystawy „O radości Słońca”. Na zdjęciach artystka chwytała promienie światła, cienie i kwiaty.
Zwiedzający nie kryli podziwu nad uchwyconą przyrodą i talentem. Dobrze, że pani Elżbieta poprzez fotografie przypomniała o sobie i o istnieniu swoich obrazów, o które upominali się przybyli na wernisaż goście.
Każdy wernisaż to okazja do wyjścia z domu, do spotkania, zadawania pytań i uzyskiwania odpowiedzi. Uczestnicy spotkania chcieli wiedzieć, kiedy te dawne i te nowe obrazy z domowych ścian zawisną na ścianach galerii.
Rolę gospodyni wernisażu pełniła Katarzyna Sztangret, a gości aparatem „podglądał” Sebastian Rożko.
Do oglądania wystawy zapraszamy do końca roku od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-16:00. Wstęp jak zawsze bez opłat.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze