Starsze pokolenia powoli odchodzą. Nowe, z kresowymi korzeniami, często zapominają o tamtej ziemi. Nie można jednak mimo upływających lat nie pamiętać o tamtej rzece ani o tamtym domu.
Piątkowa biesiada różniła się od tych pierwszych, organizowanych przez Zdzisława Szczepkowskiego. 30 sierpnia 2019 r. było tłoczno i po kresowemu wesoło, tańcząco oraz… młodziej.
Pomimo smętku snującego się wśród drzew, rozśpiewały się kapele: Gardnianki, Borzymianka z Zygmuntem Rosińskim, Macierzanka z Pacholąt oraz zespół wokalny Ad Hoc (który nie tylko patriotycznymi piosenkami przypomniał o zbliżającej się rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej).
To popołudniowe kresowe spotkanie miało duże znaczenie dla przybyłych. Trochę wspólnych wspomnień i rozmów ze znanymi mieszkańcami gminy Gryfino - to nieczęsta okazja. Podobne spotkania przydałyby się czasu od czasu.
Za to dzisiejsze - organizatorzy, a przede wszystkim uczestnicy - bardzo dziękują sponsorom.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze