Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:10
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nie zostawili suchej nitki na rapocie o stanie gminy Gryfino

Już szóstą godzinę trwa debata nad raportem o stanie gminy Gryfino za 2018 rok. A to dopiero czwarty punk porządku obrad. Sesja zwołana na czwartek 27 czerwca 2019 r. może być jedną z nadłuższych w ostanich latach. Wiele emocji wzbudza raport o stanie gmny Gryfino za 2018 r. Konsekwencją toczącej się debaty nad tym raportem będzie decyzja o przyznaniu bądź nie wotum zaufania dla burmistrza Mieczysława Sawaryna.

Krytyczną ocenę raportu wyraziło wielu radnych, m.in. Magdalena Pieczyńska, Rafał Guga, Andrzej Urbański, Robert Jonasik, Małgorzata Wisińska, Jolanta Witowska, Piotr Romanicz, Marek Sanecki.

- Po przeczytaniu tego raportu odniosłam wrażenie, że żyję w gminie mlekiem i miodem płynącej. Chciałabym, żeby tak było. Jednak rzeczywistość jest inna. Przy okazji trzeba pamiętać, że 2018 rok był okresem szczególnym, bo wyborczym, a więc hojnym m.in. dla tzw. przyjaciół królika. Raport zawiera błędy stylistyczne, rachunkowe, jest niespójny, jedne kwestie potraktowane są szczegółowo, inne ogólnikowo jak no. Senior+. Czasami także wprowadza w błąd np. w kwestii Pałacyku pod Lwami, inkubatora kuchennego czy kolejowych przewozów regionalnych, czyli inicjatywach gdzie pomóc chciał marszałek wojwództwa. Uważam zatem, że tych 130 stron raportu stworzonego w taki sposób jest marnotrawstwem środków publicznych - tak rozpoczęła swoją wypowiedź radna Magdalena Pieczyńska.

Marek Sanecki odniósł się do niezrealizowanych obietnic i umów. Mówił o braku zapowiadanego już w latach 2016-2017 odwodnienia ulic Łużyckiej, Wodnika, Czechosłowackiej, co w konsekwencji doprowadziło do wstrzymania prac przez GDKiA na ulicy Łużyckiej. Podniósł także kwestii zarośniętych kortów tenisowych położonych obok Centrum Wodnego Laguna oraz błędów w promocji sportu gminnego.

Burmistrza próbował bronić Zenon Trzepacz.

-Mój elektorat jest bardzo wdzięczny panom burmistrzom za wszystko, co jest zrobione - powiedział radny.

Do tych słów odniósł się przewodniczący Rafał Guga.

- Ja nie mam "swojego" elektoratu, gdyż reprezentuję całe społeczeństwo gminy Gryfino, a raport powinien być realny i odzwierciedlac rzeczywisty stan gminy - stwierdził Rafał Guga.

Burmistrz Mieczysław Sawaryn stwierdził, że w zasadzie ocenę swojej pracy od mieszkańców już otrzymał - w październikowych wyborach w 2018 r. wygrał w pierwszej turze.

Wiceprzewodniczący Jerzy Romanicz wyliczył jednak, ile wcześniejszych obietnic nie zostało zrealizowanych i z jakimi problemami boryka się gmina. Zapowiedział jednak, że radni PiS wstrzymają się od głosu podczas wyrażania wotum zaufania dla burmistrza.

 

Jak będzie, przekonamy się po godz. 16.45, gdyż ogłoszono kilkunastominutową przerwę w obradach.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama