Wiele słów uznania za swoją działalność integrowania kresowian i chęci zachowania tego, co jeszcze zostało z kultury przywiezionej ze wschodu otrzymał Zdzisław Szczepkowski. Tym bardziej jest to cenne, że pan Zdzisław nie pochodzi ze wschodnich rubieży. Szkoda tylko, że w swojej działalności trochę zapomina o tych mieszkańcach gminy Gryfino, którzy wysiedli na gryfińskim dworcu 1945 r. razem z tym obrazem, którego kopie pan Zdzisław tak hojnie ofiarowuje kościołom.
Uczestnikami gryfińsko-świebodzińskiego spotkania byli m.in.: wiceburmistrz Paweł Nikitiński, przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Guga, przewodniczący Rady Powiatu Roman Michalski, radni, Teresa Duniec zawsze wspierająca gryfińskie koło. Nie zabrakło również byłych radnych.
A jak to zawsze na kresowych spotkaniach bywa, nie obyło się bez wspomnień i śpiewania. A jak śpiewanie, to trudno sobie wyobrazić je sobie bez kapeli ludowej „Borzymianka”. Warto więc strzec jej jak przysłowiowego oka w głowie.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze