Z dala od przemysłu, w zgodzie z naturą, na łąkach oraz w lasach w pobliżu Dargomyśla czy Chwarszczan pracują pszczoły rodzinnej Pasieki Dziki Miód. Pracują tak dobrze, że powstające dzięki nim miody pitne są doceniane, aż za oceanem na The Mazer Cup w Denver. Złote medale zdobyły tam „Flight of the Bumblebee” - „Lot Trzmiela” (kategoria miodów pitnych tradycyjnych) i „Jabczak” (kategoria Cyser - miody z dodatkiem jabłek). Brązowym medalem nagrodzono „Zwiegeld” (kategoria Pyment - miody z dodatkiem winogron) oraz „Barrel C Acacia” (kategoria Varietal – miody pitne z jednego gatunku miodu). Podczas konkursu oceniane są m.in. smak i bukiet, aromat, konsystencja czy barwa miodów pitnych. O wyróżnienia rywalizują setki produktów z całego świata. Pasieka „Dziki Miód” z Pomorza Zachodniego już w zeszłym roku była nagrodzona za trójniaka „Słodycz Łąki”.
- Wielkie gratulacje dla Anny i Krzysztofa Piwowarów, którzy tworzą wspaniałe miody pitne i rozsławiają nasz region. Nie pierwszy i nie ostatni raz należy powiedzieć, że Pomorze Zachodnie to kraina miodem płynąca. Nasi producenci miodów to absolutna światowa czołówka. – powiedział wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Jarosław Rzepa.
Warto przypomnieć, że na ministerialną listę produktów tradycyjnych zostało wpisanych aż 11 miodów z Pomorza Zachodniego: Miody Pojezierza Drawskiego, Miody ze Wzgórz Świeszewskich, Drahimski, Miody przelewickie, Miody wałeckie, Akacjowy miód cedyński, Miody z Lasu Świętej Marii, Miody Puszczy Barlineckiej, Miody Pojezierza Choszczeńskiego, Miody dębickie i miody rusinowskie. Czy będą kolejne? Jak na razie to słodka tajemnica i zapewne kwestia czasu, który trzeba dać zachodniopomorskim pszczołom.
Napisz komentarz
Komentarze