Patrol w nieoznakowanym radiowozie zwrócił uwagę na samochód, ponieważ na wideorejestratorze wyświetliło się, że pędził 130 km na godzinę. Było to na trasie Widuchowa-Gryfino w okolicy miejscowości Pastuszka, gdzie ograniczenie jest do 70 km/h. Samochodem jechało dwóch braci. Jeden z nich podczas pracy piłą spalinową odciął sobie piętę. Zakrwawiony siedział w samochodzie obok kierującego brata. Spieszyli się do szpitala.
-Policjanci bez zbędnej zwłoki podjęli decyzje o przetransportowaniu osoby poszkodowanej do radiowozu, a następnie używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych przewieźli ranną osobę do Szpitala Powiatowego w Gryfinie. Poszkodowany został przekazany personelowi szpitalnemu wraz z raną nogi, w której utkwiła piła – opowiada nam oficer prasowy. -Nie było czasu na wezwanie karetki pogotowia, liczyła się każda sekunda, mężczyzna stracił dużo krwi. Funkcjonariusze zdecydowali, że ciężkie warunki pogodowe niosą ze sobą ryzyko wypadku podczas pilotowania pojazdu. Poszkodowany został więc przeniesiony do radiowozu, który po kilku minutach był już przed szpitalem – relacjonuje asp. sztab. Marcin Karpierz.
Kierowca otrzymał pouczenie. Policjanci czyścili długo samochód z krwi.
Do zdarzenia drogowego doszło dziś w sobotę 1 grudnia 2018 r.
Napisz komentarz
Komentarze