Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 19:35
Reklama

Andrzeja Urbańskiego, kandydata na burmistrza Gryfina, pytamy o nabrzeże, Pałacyk i drogi na wsi

Kontynuujemy trzecią turę pytań z serii „Trzy pytania do…”. Tym razem pytamy o tematy dotyczące stricte Gryfina, ale też o drogi na wsi. Mamy nadzieję, że dzięki odpowiedziom wyborcy będą mieli łatwiejszy wybór przy urnie.
Andrzeja Urbańskiego, kandydata na burmistrza Gryfina, pytamy o nabrzeże, Pałacyk i drogi na wsi

-Czy ma Pan pomysł na zagospodarowanie gryfińskiego nabrzeża?

Andrzej Urbański: -Jeśli ma to być pomysł na duży i znaczący obszar miejski, to nie można go potraktować kilkoma zdaniami.

Gryfińskie nabrzeże wraz z kwartałami nadodrzańskimi powinny stać się nowym sercem miasta.

To lokalizacja nad rzeką zdecydowała o powstaniu miasta. Nabrzeże Odry od początku było miejscem tętniącym życiem. Zagospodarowanie nabrzeża powinno być powiązane z radykalnym planem poprawy estetyki miasta i stworzeniem systemu podprzestrzeni przyjaznej mieszkańcom.

To obecnie najważniejszy teren, z ogromnym potencjałem. Gmina poza możliwością ustalenia na tym terenie prawa w zakresie zagospodarowania przestrzennego, jest właścicielem tego terenu, a to sprawy własnościowe w wielu miastach stanowią problem nie do rozwiązania. Atuty te można wykorzystać na kilka sposobów.

Na części terenów Gmina może być inwestorem i zbudować obiekt, który stanie się punktem odniesienia i generatorem życia na tym terenie. Bardzo często na świecie, przy tego typu realizacjach miasto realizuje projekty flagowe, które tworzą nowe życie i stają się punktem odniesienia dla pozostałych inwestycji oraz nowym symbolem całego miasta. Może to być np. muzeum Odry (historyczno – przyrodniczo, techniczne) nie ma takiego w Polsce, a lokalizacja w Gryfinie jest uzasadniona. Przeprowadzone przez miasto i studentów badania wskazują, że mieszkańcy Gryfina najsilniej identyfikują miasto z Odrą. Może to być również nowa siedziba Domu Kultury lub obiekt łączący te funkcje.

Posiadanie przez Gminę terenów, umożliwia też udostępnianie ich w sposób elastyczny (sprzedaż jednemu inwestorowi, podzielenie na mniejsze działki i sprzedaż pojedynczym inwestorom), w razie braku chętnych, istnieje możliwość oddania w użytkowanie wieczyste, co ułatwi znalezienie potencjalnych inwestorów. Miasto już zbyt długo czeka na swoją nową identyfikację i znalezienie miejsca, które przyciągnie turystów i z którego mieszkańcy Gryfina będą dumni. Nie możemy czekać kolejne lata. Jest to również ważne dla innych, niż turystyka dziedzin gospodarki. Często o wyborze lokalizacji firmy decyduje to, czy jest tam po prostu fajnie. Z setek lokalizacji jakie ma się do wyboru, a przynoszących taki sam zysk, inwestor szybciej wybierze to, w którym mu się podoba, niż to, które straszy. Dlatego potencjalną możliwość zarobienia pieniędzy ze sprzedaży gruntów, nie uważam za ważniejszą, niż stworzenie nowej jakości w mieście, którą niesie za sobą zagospodarowanie kwartałów, bo w konsekwencji to daje większe korzyści.

Aby kwartały i bulwar nadodrzański stały się atrakcyjne, muszą być wysokiej jakości przestrzenią publiczną. Taka przestrzeń prawie zawsze ma charakterystyczne punkty: musi oferować ładny krajobraz i ciekawą architekturę, przyciągać usługi i być oczywiście bezpieczną. Nie może być zastawiona samochodami, nikt nie chce spędzać czasu na parkingu, pomiędzy autami.

Powinny powstać tu kwartały zabudowy do 3 może częściowo 4 kondygnacji, z architekturą niekoniecznie nawiązującą do architektury historycznej.

Zastanawiając się, co tworzy klimat miasta, zapewne wiele osób się zgodzi, że są to uliczki zabudowane z obu stron budynkami. Tu dodatkowo ulice miałyby otwarcie na wodę.

Drugim elementem są place. Dlatego poza szerokim bulwarem, można się zastanowić nad stworzeniem także większego placu, na którym mogłyby się odbywać wydarzenia miejskie. W budynkach, poza obiektem kultury, o którym wspomniałem wcześniej, jest miejsce na wiele funkcji, w tym funkcji mieszkaniowych. Oczywiście w parterach, dostępnych wprost z ulicy, powinny być tylko usługi, bo to one przyciągają ludzi. Przede wszystkim gastronomia i handel. Pewnie mógłby się tam znaleźć także hotel. Stworzenie chętnie odwiedzanego miejsca w mieście zwiększy popyt, a nawet wytworzy i podniesie rentowność usług.

 

-Jaki ma Pan pomysł na ratowanie Pałacyku pod Lwami?

Andrzej Urbański:-Tutaj przestrzeń jest znacznie mniejsza. Jest to już jeden z nielicznych zachowanych historycznych budynków, w dodatku z parkiem, z bogatym drzewostanem, aleją cisów, architekturą ogrodową, odremontowaną wozownią oraz murowaną fontanną z motywami zwierząt i masek, wykończoną zieloną glazurą, kamienną rzeźbą. A lwy na dawnym mostku wprost zachęcają do odwiedzin. W pałacyku miały swego czasu siedzibę różne podmioty: towarzystwa śpiewacze, harcerze, schronisko młodzieżowe, szkoły, informacja turystyczna, różne pracownie domu kultury. Jednak brak troski rzeczywistego gospodarza - Gminy, doprowadził to miejsce do katastrofalnego stanu. Już dawno, 18 lat temu, padały pomysły by powstało tam np. Międzynarodowe Centrum Spotkań i Młodzieży. Późniejsze władze, w tym obecne, nawet nie poddały konsultacjom społecznym przeznaczenia tego obiektu, a w tym roku pojawiły się głosy o jego rozbiórce. Pozyskane na gorąco środki niestety nie zostały wykorzystane, bo nie przygotowano się na ewentualność remontu, a właściwie rewitalizacji.

Losy pałacyku powinno powierzyć się społeczeństwu, w drodze szerokich konsultacji pośrednich (np. ankiet) i bezpośrednich spotkań i zdecydowanie szukać funduszy, także partnerów, by to miejsce wyremontować i uratować dla przyszłych pokoleń.

 

-Jaki pomysł na modernizację istniejących i budowę nowych dróg ma Pan we wsiach gminy Gryfino?

Andrzej Urbański: -Jak odpowiadałem na pytanie dotyczące ulic w mieście stwierdziłem, że aby rozwiązać problem budowy i modernizacji dróg, trzeba opracować, wspólnie ze zobowiązanymi i zainteresowanymi podmiotami oraz z mieszkańcami, czytelny dla mieszkańców program i harmonogram budowy i remontu dróg na terenie całej gminy. Wyznacznikami wysokości środków i kolejności realizacji mogą być:

- rozpoznane potrzeby drogowe,

- analizy i prognozy natężenia ruchu drogowego,

- konieczność połączenia z drogą powiatową czy wojewódzką,

- zmniejszenie ryzyka wystąpienia wypadku drogowego na obszarach o najwyższym poziomie wypadkowości,

- znaczenie w sieci drogowej (tranzyt, alternatywa dla dróg wyższej kategorii, dojazd do zakładów pracy itp.),

- zaniedbania wynikających z przypadkowych decyzji, tak jak miało to miejsce do tej pory,

- inicjatywa lokalna.

Źródłem finansowania będzie Gminny Fundusz Drogowy powiększony o dofinansowanie ze środków zewnętrznych, m.in.:

- środki z funduszy Unii Europejskiej - warunkiem jednak będzie wykazanie tzw. "efektu sieciowego", czyli wskazania jak inwestycja w drogę lokalną wpłynie na większą efektywność doprowadzenia ruchu kołowego do sieci dróg krajowych,

- Narodowy Programu Przebudowy Dróg Lokalnych,

- Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, finansującym drogi dojazdowe do gruntów rolnych.

- Państwowym fundusz celowy - Finansowanie Dróg Samorządowych - projekt przyjęty przez Sejm - dofinansowanie budowy, przebudowy oraz remontów m.in. dróg powiatowych i gminnych, mostów w ciągu tych dróg i dróg o znaczeniu obronnym.

- Program Rozwoju Obszarów Wiejskich - poprawa dojazdów do miejsc pracy, urzędów, szkół czy szpitali, wyższy komfort jazdy, lepsza dostępność i bezpieczeństwo,

- dofinansowania innych samorządów.

Modernizacja i budowa nowych dróg na terenach wiejskich musi uwzględniać także budowę lub modernizację infrastruktury technicznej (odwodnienie, kanalizacja sanitarna, sieć wodociągowa, kanały technologiczne, oświetlenie). Budowa drogi, to także budowa chodników, miejsc postojowych, ścieżek rowerowych i pasów zieleni.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama