-Czy ma Pan pomysł na zagospodarowanie gryfińskiego nabrzeża?
Piotr Romanicz: -Temat nabrzeża jest dla mnie bardzo ważny. Po pierwsze jest to teren miasta, który powinien stać się kołem zamachowym dla rozwoju Gryfina. Po drugie, nabrzeże i okolice są mi szczególnie bliskie, gdyż całe moje życie – od dzieciństwa do dnia dzisiejszego – mieszkam w tym rejonie miasta. Niestety, brak zdecydowanych działań obecnego burmistrza powoduje, że potencjał nabrzeża i kwartałów jest niewykorzystany. Często jest to teren brudny i zaniedbany. Chciałbym, by nabrzeże i kwartały nadodrzańskie "ożyły" dla mieszkańców, by nie był tylko betonową pustynią, gdzie nawet o zwykłe trawniki nie dba się systematycznie, a podlewa się je czasem latem wężem strażackim z hydrantów, z myślą, że duża ilość wody przed imprezą masową pozwoli zachować pozory estetyki.
Mam spójne, kompleksowe spojrzenie na całość obszaru przylegającego do nabrzeża. Wymaga on oczywiście konsultacji, przeanalizowania kosztów i możliwości. Nie ma możliwości, ani tym bardziej potrzeby, by wszystkie zabudowę kwartałów nadodrzańskich realizować wyłącznie przez budżet gminny. Nie zrobimy tego bez prywatnego kapitału i pozyskania środków zewnętrznych. Jest to temat dość szeroki. Skupię się zatem tylko na wybranych elementach:
1) Kwartał południowy, najbliższy murom i czatowni – powinien być przeznaczony głównie na Centrum Kultury (kino, nowa siedziba GDK, Biblioteka). W najbliższej kadencji chcę przygotować pełną dokumentację projektową wraz z pozwoleniami i montażem finansowym (w tym dofinansowaniem zewnętrznym) na realizację tej inwestycji. Próby sfinalizowania tego zadania przed laty, z poparciem funkcjonującej wówczas Gryfińskiej Rady Kultury, nie znalazły zrozumienia ówczesnej władzy. Chcę wrócić do tego obecnie.
2) Targowisko – gwarantuję, że przerwę niemoc decyzyjną dotyczącą rynku miejskiego, która trwa przez kilka kadencji. Potrzebne jest targowisko dla sprzedaży bezpośredniej z odpowiednimi warunkami sanitarnymi, estetyką, wkomponowane w pierzeję ulicy, z możliwością dowozu towaru. Można z powodzeniem w takim obiekcie prowadzić też regionalne kiermasze i jarmarki. Lokalizację pozostawiam do konsultacji społecznych. Nie wykluczam, że targowisko może być ulokowane na kwartałach przy nabrzeżu. Jeżeli chodzi natomiast o sprzedaż ze stałych punktów handlowych na rynku – uważam, że przykładem innych miast, jedynie spójna reprezentacja kupiecka (niezależnie od jej formy prawnej: spółdzielnia, stowarzyszenie, spółka itp.) będzie w stanie podjąć się zadania budowy hali targowej z odrębnymi boksami (sklepami). Tutaj także nie wykluczam rozmów na temat lokalizacji takiego obiektu na kwartałach, pod warunkiem wkomponowania go w resztę zabudowy. Nie uważam, że gmina powinna być w tym przypadku inwestorem.
3) Ład przestrzenny - myślę, że nabrzeże i kwartały nadodrzańskie należy wprowadzać zabudowę mieszkaniowo-usługową, realizowaną (w formie kolejnych kamienic), zarówno przez gminę, jak i przez prywatnych inwestorów. Powinni oni jednak dostosować się do wymogów określonych przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który powinien ulec korekcie. Plan wymaga zmian, choćby z takich względów, jak zniesienie konieczności budowy parkingów podziemnych, czy też dopuszczenie lokalizacji tymczasowych obiektów handlowych (choć powinny istnieć ograniczenia np. dotyczące ich formy). Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzenia na kwartały wielomieszkaniowej zabudowy typu osiedle deweloperskie. Jest to zbyt cenny teren dla miasta, by tworzyć tam kolejne blokowisko.
4) Handel i usługi. Potrzeby mieszkańców w tym zakresie są bardzo wyraźne. Zanim będzie zrealizowana docelowa zabudowa mieszkaniowa wraz z usługami, można problem rozwiązać zdecydowanie szybciej, nawet nie czekając na zmianę planu zagospodarowania. Można wykorzystać teren obecnego zdekompletowanego targowiska i zapełnić jego część estetycznymi pawilonami, które odwrócone zostaną w stronę ul. Nadodrzańskiej. Wystarczy tylko zmienić regulamin targowiska, tak by handel tam mógł odbywać się także po godz. 17.00, zwłaszcza w weekendy. Jestem przekonany, że znajdą się wówczas chętni mieszkańcy, którzy podejmą się prowadzenia małej gastronomii, sprzedaży lodów, pamiątek itp. Trzeba to tylko ludziom umożliwić i niezależnie od tego realizować docelowe zagospodarowanie kwartałów.
5) Ścieżki rowerowe – temat prosty i nieskomplikowany. Jedną ścieżkę rowerową (od podnóża mostu) należy doprowadzić do skrzyżowania ulic Piastów i Energetyków. W drugiej kolejności należy połączyć ścieżkę rowerową po stronie południowej z wałem leżącym pomiędzy siedzibą OSiR a Regalicą – uzyskamy bezpośredni dostęp rowerem do nabrzeża od strony stadionu, przystani i CW Laguna.
6) Parkingi – jedna z propozycji, to wprowadzenie parkingów na obrzeża poszczególnych kwartałów za wyjątkiem pierzei od strony Regalicy. W ten sposób można wygospodarować już teraz łącznie kilkadziesiąt miejsc parkingowych wzdłuż ul. Energetyków i Kościuszki.
7) Budynki znajdujące się przy nabrzeżu powinny być włączone do sieci c.o., ewentualnie gmina powinna zapewnić inne niskoemisyjne rozwiązanie problemu ogrzewania, możliwie do udźwignięcia finansowo przez mieszkańców.
8) Montaż elementu reklamowego z napisem GRYFINO. Szczegółowa lokalizacja jest do uzgodnienia (może to być np. element barierki na moście). Na nabrzeżu codziennie są robione zdjęcia, które obiegają cały świat – dlaczego mamy nie chwalić się tym, gdzie zostały zrobione?
10) Przedłużenie ul. Energetyków na drugą stronę murów obronnych. Temat wymaga wyjątkowo precyzyjnego zaprojektowania i powinien być podjęty wraz z szybką renowacją murów. Tworząc wylot ul. Energetyków do Ronda Powstańców Warszawskich wyprowadzamy ruch od mostu na południe miasta. Otwieramy przez to bardziej teren dawnego „zakładu handlu” na działalność gospodarczą, na nowe parkingi itd. Wyprowadzamy ponadto ruch pojazdów z terenu ścisłej zabudowy mieszkalnej – ulica Bałtycka może stać się drogą jednokierunkową z uspokojonym ruchem i „legalnym” parkingiem wzdłuż jezdni od strony północnej.
11) Bardzo ważne: czystość, porządek i więcej zieleni. Nie jesteśmy w stanie zagospodarować całości kwartałów przez kilka lat, jest to długi proces. Nie pozwólmy jednak, byśmy musieli tego rejonu miasta się wstydzić.
-Jaki ma Pan pomysł na ratowanie Pałacyku pod Lwami?
Piotr Romanicz: -Pałacyk pod Lwami potrzebuje natychmiastowego działania. Lata zaniedbań w tym zakresie nie sposób nadrobić jednym posunięciem. Wozownia, która przed laty została odremontowana i zaadaptowana na potrzeby informacji turystycznej miała być początkiem systematycznej modernizacji całego obiektu. Niestety, dalsze kroki nie zostały podjęte. Dodatkowo, jeśli chodzi o fundusze zewnętrzne na remont Pałacyku, trzeba zauważyć, że bieżący okres unijnych dofinansowań, którego początki zbiegają się z początkiem kadencji obecnego burmistrza – nie został wykorzystany dostatecznie w kontekście Pałacyku.
Bieżący stan obiektu jest mocnym bodźcem do bardziej skutecznego poszukiwania środków na jego remont. Część zadań inwestycyjnych trzeba będzie pokryć wprost z budżetu gminy, by zapobiec dalszej degradacji obiektu. Jednocześnie należy zastanowić się nad docelowym jego przeznaczeniem, bo sposób użytkowania w bardzo dużym stopniu wpływa na możliwość pozyskania dofinansowania na remont.
Jestem zdecydowany na to, by w trakcie najbliższej 5-letniej kadencji przygotować pełną dokumentację i montaż finansowy na docelową siedzibę dla gryfińskich instytucji kultury na jednym z kwartałów nadodrzańskich. Stąd też, według mnie Pałacyk nie będzie docelową siedzibą dla GDK. Istnieje jeszcze jeden niewykorzystany obiekt – była komenda policji, który można wykorzystać doraźnie na poprawę warunków dla Szkoły Muzycznej. Moim zdaniem, docelowo zasadnym byłoby pozyskanie środków na modernizację Pałacyku pod Lwami z przeznaczeniem na działalność Szkoły Muzycznej. Natomiast dawną komendę docelowo przygotować jako obiekt przeznaczony na centrum organizacji pozarządowych. Pałacyk ze swoim otoczeniem, zrewitalizowanym ogrodem, miejscem na ewentualne małe sceny, pomieszczenia do kameralnej pracy oraz możliwość wpasowania w zabudowę nowego skrzydła – doskonale wpisywałby się w potrzeby twórczej pracy młodych muzyków.
Wydaje mi się więc, że poszukiwanie środków na remont Pałacyku należy ściśle wiązać ze szkolnictwem artystycznym. Otwierają się tutaj różne możliwości: od funduszy unijnych (np. RPO, ZIT, Interreg), poprzez środki przeznaczone na remonty zabytków (np. z programów ministerialnych), do środków przeznaczonych wprost na szkolnictwo artystyczne. Niezależnie od powyższego, pilnie pierwsze prace – z uwagi na stan obiektu – muszą być wykonywane wprost z budżetu.
-Jaki pomysł na modernizację istniejących i budowę nowych dróg ma Pan we wsiach gminy Gryfino?
Piotr Romanicz: -Modernizacja i budowa dróg w miejscowościach wiejskich musi iść równolegle z podobnym zadaniem w mieście Gryfinie. Nie można licytować się, która droga – miejska czy wiejska – jest ważniejsza. Powinny funkcjonować dwa niezależne programy dla dróg. Jest to związane m.in. z tym, że inne są możliwości pozyskania dodatkowych pieniędzy na remonty dróg wiejskich i inne dla dróg miejskich. Zadania dotyczące dróg wiejskich podzieliłby na trzy grupy:
Pierwsza grupa, to dojazdy do posesji. W zdecydowanej większości przypadków są to drogi, które wymagają przede wszystkim odpowiedniego standardu dojazdu i dojścia do posesji. Standardu, który nie będzie uwłaczał mieszkającym tam ludziom. Czasem są to drogi gruntowe, nieremontowane od kilkudziesięciu lat, a nawet od II wojny światowej.
Druga grupa zadań w wiejskim obszarze gminy, to drogi na nowych osiedlach mieszkaniowych (np. w Pniewie, Żórawkach, Wełtyniu), gdzie w większości chodzi o pełną infrastrukturę (uzbrojenie podziemne, oświetlenie oraz oczywiście nawierzchnię). W tym przypadku należy podejmować działania dwutorowo. Z jednej strony podjąć się projektowania i przygotowania kompleksowej dokumentacji – tak, by w przypadku zapewnienia środków mieć możliwość realizacji inwestycji. Z drugiej zaś strony, należy pamiętać, że podczas długiego okresu przygotowywania inwestycji, ludzie będą tam cały czas mieszkać. Nie wolno o nich w tym czasie zapominać i należy przynajmniej w sposób doraźny zapewnić godziwy dojazd.
Trzecia grupa zadań, to konieczność zapewnienia chodników i oświetlenia na głównych ciągach komunikacyjnych w poszczególnych miejscowościach, w szczególności, by zapewnić bezpieczne dojście do szkół, świetlic i przystanków.
Odrębne zadanie to aktywne włączenie się burmistrza w poszukiwanie rozwiązania, które umożliwi wyjazd z Gryfskandu z ominięciem Żabnicy. Takie rozwiązanie pozwoli także komunikacyjnie przygotować północną część miasta na zachód od linii kolejowej do bardziej intensywnej zabudowy mieszkaniowej.
Napisz komentarz
Komentarze