Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 20:02
Reklama

Trzy pytania do Jacka Kawki - kandydata na burmistrza Gryfina

Jackowi Kawce, kandydatowi na burmistrza miasta i gminy Gryfino, zadaliśmy trzy pytania. W imieniu czytelników chcieliśmy się dowiedzieć dlaczego postanowił startować w wyborach, jaki problem do rozwiązania uważa za najważniejszy oraz jaka cecha jego charakteru pomogłaby mu być dobrym burmistrzem.
Trzy pytania do Jacka Kawki - kandydata na burmistrza Gryfina
Jacek Kawka na ostatniej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Gryfinie.

Autor: TWS

Oto pierwsza seria pytań z naszego nowego wyborczego cyklu „Trzy pytania do…”.

-Co Pana skłoniło aby startować w wyborach?

Jacek Kawka: -To mieszkańcy zasugerowali mi podjęcie decyzji o startowaniu, podczas spotkań i rozmów, których tematem były ich sprawy często mieliśmy wspólne zdanie o sposobie ich rozwiązania. W życiu kieruję się zasadą, że: "Zawsze najważniejszy jest człowiek". Ta maksyma motywuje mnie do bezinteresownego angażowania się w sprawy społeczne. W życiu naszego miasta i gminy uczestniczę od dawna. Pełniłem funkcję radnego miasta w trzech ubiegłych kadencjach. Znam, rozumiem i czuję potrzeby mieszkańców. Wiem również jak należy rozwiązywać ich problemy. Widzę jak dużo trzeba w naszym mieście i gminie zrobić. Nie boję się wyzwań i ciężkiej pracy, jaką należy z tego powodu wykonać. Jestem na to przygotowany. Pełnienie tej zaszczytnej roli traktuję jak służbę.

Posiadam odpowiednie doświadczenie w zarządzaniu oraz wiedzę i wykształcenie, którymi chcę służyć mieszkańcom miasta i gminy Gryfino. Gryfino wymaga zmian, pomysłów i nowych rozwiązań, które pozwolą mu rozwijać się i jednocześnie być odpowiednim miejscem do spędzenia życia. Zmiany te oczywiście będą każdorazowo konsultowane z mieszkańcami i przez nich akceptowane aby były zgodne z oczekiwaniami wszystkich.

Gryfino może stać się nowoczesnym miastem a okoliczne gminne miejscowości, o których nie można zapominać, powinny korzystać z tego sukcesu.

-Jaki jest Pańskim zdaniem priorytet do załatwienia dla burmistrza w nowej kadencji?

Jacek Kawka:-Bardzo ważną sprawą jest dbanie o podległe jednostki: urząd, oświatę i spółki komunalne. Panująca w tych miejscach atmosfera uniemożliwia normalną pracę. Priorytetem jest likwidacja niesprawiedliwości społecznej objawiającej się w sferze płac w oświacie i urzędzie. Konieczne jest dokapitalizowanie i doposażenie placówek oraz uzupełnienie brakującego personelu. Każda zatrudniona osoba powinna mieć wyznaczoną ścieżkę kariery tak aby wiedziała ile będzie zarabiać w przyszłości i kiedy będzie awansować. Te sprawy powinny być transparentne i uczciwe. W PUK i GTBS należy zatrudnić jednego menedżera a nie dwóch jak dotychczas - przez co nie wiadomo kto jest za co odpowiedzialny - który będzie zarządzał spółką i odpowiadał za jej wynik finansowy. Rady nadzorcze powinny składać się z ludzi wyłonionych w konkursie a nie jak dotychczas „po uważaniu”.

W szerszej perspektywie konieczne jest wybudowanie obwodnicy miasta, hotelu przy Lagunie, odrestaurowanie zabytków, budowa dróg w mieście i gminie, te sprawy były w ostatnich czterech latach zaniedbane. Co tu dużo mówić – trzeba wziąć się nawet za tak prozaiczne sprawy jak porządek w mieście, z tym też nie jest najlepiej.

-Jaka cecha charakteru może Panu pomóc w sprawowaniu tak ważnej funkcji, o którą się Pan ubiega?

Jacek Kawka: -Wymienię trzy cechy charakteru, które są niezbędne do pełnienia funkcji publicznej burmistrza. Po pierwsze - uczciwość, która jest podstawą działań w sferze publicznej. Osoby która jej nie posiada nie można obdarzyć zaufaniem. Po drugie - pracowitość, która jest niezbędna do tego żeby przez cały dostępny czas zajmować się sprawami innych ludzi. Pracowitość to również dążenie do rozwoju i poprawy stanu obecnego. Wymaga to pomysłów i innowacyjności. Po trzecie - empatia, czyli umiejętność spojrzenia z perspektywy innej osoby. Tylko wczuwając się w innego człowieka można zrozumieć jego problemy i oczekiwania. Burmistrz jest po to, żeby działać dla naszych mieszkańców, a nie w oderwaniu od nich, to bardziej służba niż praca na etacie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama