Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:55
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kresowa biesiada w Gryfinie [FOTORELACJA]

Kresowe biesiady, mimo że organizują je już następne pokolenia, nadal mają w sobie coś z tego dalekiego kraju, często znanego tylko z opowieści rodziców. Kraju z wierzbą rosochatą, czeremchą pełną zapachu i malwami przy chatach. A może tam chat już nie ma? Może tamtej rzeki i tamtej drogi również już nie ma?

Autor: fot. TWS

Zdzisław Szczepkowski, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” nie pochodzi stamtąd, ale rozumie tych ludzi, którzy stracili ojcowiznę, jednak pamięci o niej nie zatracili. Może więc choć na chwilę w kresowej biesiadzie powróci tkwiąca w nich głęboko tamta pora, tamten czas?

Już od piątkowego południa na OSiR-owym placu zebrali się kresowiacy i goście. A gości było wiele. Przyjechali ze Szczecina i z Raciechowic. Pojawiły się również kapele. Jest „Borzymianka” i Zygmunt Rosiński z „harmoszką”, więc będzie wesoło. Przybyła „Macierzanka” z tęskną nutą z Pacholąt, nie zabrakło również rwącego do tańca kwarteciku „Nastroje” z Morynia.

Wśród gości znane osoby. A wiele z nich spokrewnionych z kresowiakami. Burmistrz Gryfina Mieczysław Sawaryn witając gości krótko wspomniał o tym, co udało się zrobić, a co jeszcze jest do zrobienia.

Muzyczka grała piosenkę za piosenką i do tańca oraz do wspólnego śpiewania zachęcała.

Za biesiadę, za aktywność na kresowej „niwie” były dla przewodniczącego podziękowania. A dla członków legitymacje członkowskie i znaczki. Nie zapomniano o podziękowaniach dla sponsorów, a szczególnie dla Teresy Duniec-Łukszy.

Warto pamiętać, że kiedy biesiadowanie się skończy, nadchodzą dni, które również warto byłoby wspólnie „zagospodarować”.

TWS



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama