Zachodniopomorscy policjanci nie ustają w ostrzeganiu seniorów przed oszustami, którzy chcą wyłudzić od nich oszczędności metodą na tzw. "policjanta", "wnuczka", "funkcjonariusza CBŚP" czy też pracowników różnych instytucji. Oszuści wymyślają coraz to nowe historie aby pozbawić seniorów pieniędzy.
Tylko wczoraj na terenie Szczecina oszuści zadzwonili do 4 starszych osób. Trzy z nich w porę zorientowały się, że nie rozmawiają z prawdziwym policjantem i szybko rozłączyły rozmowę. Jednak telefon do 75- letniej szczecinianki zakończył się przekazaniem 25 tys. złotych oszustom.
Schemat wczorajszych rozmów oszustów z seniorami był podobny. Do starszej osoby dzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty i tłumaczył, że ma przesyłkę poleconą z ZUS dla swojego rozmówcy. Następnie pytał seniora czy jest sam w domu i prosił o podanie numeru telefonu komórkowego. Na tym etapie w trzech wczorajszych przypadkach rozmowa zostawała przerwana przez starszych szczecinian.
Niestety w czwartym z nich była kontynuowana. Po otrzymaniu od seniorki numeru telefonu rzekomy pracownik poczty przewał połączenie. Po chwili do kobiety zadzwonił inny mężczyzna przedstawiając się jako funkcjonariuszem Policji. Rozmówca oświadczył, że jest prowadzona akcja wymierzona w oszustów, telefon seniorki według jego relacji miał być na podsłuchu i wiadome jest mu to, że do kobiety wcześniej zadzwonił ktoś, kto podawał się za pracownika poczty. Następnie mężczyzna poprosił aby szczecinianka zadzwoniła na numer 997 lub 112 i potwierdziła jego dane. Seniorka nie rozłączając rozmowy postąpiła według wskazówek oszusta.
Po chwili rzekomy policjant ponownie zadzwonił do seniorki, tym razem na telefon komórkowy i poprosił ją o pomoc w prowadzonej akcji. Rozpytywał kobietę czy ma pieniądze w banku, jaką ma wysoką emeryturę czy ma biżuterię lub złoto.
Oszust poprosił 75-latkę aby zaciągnęła pożyczkę z banku, a on później tę operację unieważni. Mężczyzna cały czas rozmawiał z kobietą przez telefon komórkowy, nie kazał jej się rozłączać i instruował na bieżąco co ma seniorka robić. Kobieta wypłaciła z banku 25 tys. zł. Po powrocie do domu wyrzuciła przez okno kopertę z gotówką zgodnie z zaleceniem rozmówcy.
Po przekazaniu pieniędzy zadzwonił rzekomy policjant informując ją, że przyjdzie później anulować zaciągniętą przez 75-latkę pożyczkę.
Oczywiście już nikt do seniorki nie zadzwonił w tej sprawie. Kobieta powiadomiła policję o przestępstwie.
Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonicznym rozmówcom! Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
Aby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób.
Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie, nie angażują w swoje czynności osób postronnych, a przede wszystkim nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy.
Zespół Prasowy KWP Szczecin / IK
Napisz komentarz
Komentarze