Podobnie jest na terenie plaży i molo! Tablice z regulaminem korzystania z kąpieliska stoją chyba tylko po to, aby robić cień w gorące dni! Bywa, że spożywany jest tam alkohol, nie mówiąc o paleniu papierosów! Tragedia!
Odwiedziłam Moryń i stwierdzam, że „Dziki Zachód” nadal istnieje w zachodniej Polsce nad pięknym jeziorem Morzycko. Dlaczego nikt nic się z tym nie robi? – pyta internautka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Napisz komentarz
Komentarze