Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 13:49
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W sprawie proboszcza przed sądem zeznają świadkowie [FOTO, WIDEO]

Podczas drugiej rozprawy przed Sądem Rejonowym w Gryfinie zeznawało 5 świadków: Natalia M., Piotr Ł., Marlena M., Tadeusz Ł. i Janina B. Toczy się proces, w którym ksiądz proboszcz Henryk K. z Gryfina oskarżony jest o naruszenie nietykalności dwójki dzieci.

Sędzia Agnieszka Brodzińska nie zgodziła się na ponowne przesłuchanie nastolatki, która miała być poszkodowana w zajściu przed kościołem. Nie wyraziła także zgody na przesłuchanie nauczycieli ze szkoły na okoliczność zachowań dziewczynki.

Katechetka o porywczym mężczyźnie

Jako pierwsza zeznawała katechetka. Zeznała, że nie widziała jak dziewczyna wyszła z kościoła i całego zajścia przed kościołem, w którym ksiądz miałby ręką dwukrotnie uderzyć dziewczynkę w głowę. Odpowiedziała jednak na pytania dotyczące sposobu zachowania oskarżonego duchownego.

-Ksiądz proboszcz jest porywczym mężczyzną. Byłam świadkiem nerwowych zachowań księdza wobec dzieci - powiedziała katechetka.

Oto fragment z przesłuchania katechetki:

Kliknij aby odtworzyć

 

Ksiądz o „pacnięciu” dowiedział się z mediów

Kolejnym świadkiem był ksiądz Piotr Ł., który prowadził mszę św. w kaplicy, gdy przyszedł ojciec poszkodowanej dziewczyny.

-Ksiądz proboszcz wkładał dużo wysiłku w budowę kościoła i dbał o każdy szczegół – gospodarność księdza dziekana chwalił ksiądz Piotr Ł.

Był świadkiem, jak ojciec dziewczyny przyszedł z pretensjami do kaplicy, kiedy spowiadał ksiądz kanonik. O tym, że proboszcz „pacnął dziecko” świadek ks. Piotr Ł. miał dowiedzieć się z mediów.

-Nie widziałem niewłaściwego zachowania księdza proboszcza – zeznawał ks. Piotr Ł. Opowiadał przed sądem ile było uszkodzeń mienia czy np. przypadków rzucania jajek w okna plebanii.

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Nie widziała zajścia i wie, że to dobry ksiądz

-Ksiądz bardzo się stara o to aby kościół wyglądał tak, jak wygląda. I ksiądz bardzo o niego dba, nie wszyscy to robią - mówiła z kolei świadek Marlena M.

Świadek mówiła też o tym, jak ksiądz zmienił się po incydencie sprzed prawie roku.

-Kiedyś ksiądz błogosławił dzieci, a od roku już wstrzymuje się od tego – powiedziała świadek.

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Ksiądz mówił o dbałości

Kolejny świadek to ksiądz Tadeusz Ł. Także nie widział żadnego zajścia.

Potwierdził, że ks. Henryk K. to dobry gospodarz, który dba o parafię. W tą właśnie stronę szła wyraźna linia obrony.

-Jest pierwszorzędnym gospodarzem, który dba o parafię – podkreślał ksiądz Tadeusz Ł.

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Widziała, jak skakała

-Widziałam, jak dziewczyna skakała po gzymsie. Tak wskakiwała i zeskakiwała – zeznała Janina B., ostatnia tego dnia ze świadków wnioskowanych przez obrońcę oskarżonego. -Jednak żadnego uderzenia nie widziałam - zaznaczyła.

-Takiego księdza jak ksiądz proboszcz, co dba o wszystko, to jeszcze nie mieliśmy – podsumowała świadek Janina B.

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Sędzia Agnieszka Brodzińska zgodziła się jeszcze na przesłuchanie biegłego Karola Mauscha, który wydawał orzeczenie odnośnie poszkodowanej.

Nikt nie wnosił o odtworzenia przesłuchania drugiego dziecka - poszkodowanego chłopca.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama