- W aparacie fotograficznym i tym, co można przy jego pomocy pokazać, zakochana jestem od dziecka. Fotografia to umiejętność patrzenia i widzenia tego, co jest nie tylko przed nami, ale również tego, co jest za nami i obok. To zauważanie także czegoś, z czego wyobraźnia i aparat fotograficzny mogą stworzyć zupełnie inny - piękny kawałek świata. Jeśli umie się patrzeć, otaczające nas piękno można zobaczyć niemal na każdym kroku. Nie tylko zobaczyć, ale również zatrzymać tak długo, jak długo przetrwa dyskietka, płyta czy karta, na których zamknęła się jakaś historia, czyjś kawałek życia - opowiada Renata Lis.
Sama pani Renata jakby „składała się” z tajemnic, słońca i uczucia, które widać w jej fotografiach. Trudno sobie wyobrazić tę artystkę bez aparatu. Aparatu, dzięki któremu żółte kwiaty na zawsze pozostaną żółte, a fale Bałyku niezmiennie będą chwytały ostatnie promienie słońca.
Zapatrzyli się uczestnicy spotkania, zasłuchali...
Wystawa Renaty Lis otwarta będzie do 4 marca 2018 r. w godzinach pracy gryfińskiej biblioteki. Drodzy Państwo, proszę przyjść. Patrzenia na piękno nigdy za wiele.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze