- Mam wrażenie, że urodziłam się już z mocnym postanowieniem bycia nauczycielką i jak widać, owo postanowienie nie uległo zmianie. Jestem pedagogiem od wielu lat. Kocham swoją pracę, uważam że mój zawód jest powołaniem. Nie tylko kocham swoją młodzież, ale staram się ją też zrozumieć, nauczyć szacunku do ludzi i otaczającego nas świata, nauczyć empatii i tolerancji, przekazać wartości, jakimi powinien się w życiu kierować człowiek. Czasem przymykam oko na „wyskoki” młodych, ale gdy trzeba, potrafię być surowa. Nie wyobrażam sobie pracy w innym zawodzie – wyznaje nam Wiesława Myszka.
Kandydaturę pani Myszki do miana „Nauczyciela na medal” zgłosili rodzice uczniów. Wnioski przyjmował Głos Szczeciński. Nazbierało się tych głosów tak dużo, że pani Wiesia przeszła do drugiego etapu obejmującego województwo zachodniopomorskie. Uczniowie, rodzice i ich znajomi głosowali na „swoją panią”. Była pełna mobilizacja.
W drugim etapie, nad którym patronat objął marszałek Olgierd Geblewicz, na 1209 kandydatów pani Wiesława zajęła piąte miejsce. W plebiscycie „Nauczyciel na medal” Wiesława Myszka zdobyła też prestiżowe I miejsce w kategorii „Nauczyciel klas IV-VII i gimnazjum w powiecie gryfińskim”. Serdecznie gratulujemy!
– Już samo zgłoszenie mojej kandydatury było wielkim zaskoczeniem, a zajęcie tak wysokiego miejsca w plebiscycie wręcz nie mieściło mi się w głowie. Radość ogromna, łzy szczęścia i wdzięczność. Chciałam bardzo za pośrednictwem portalu igryfino podziękować rodzicom, uczniom i wszystkim, którzy oddali na mnie głos oraz dyrekcji za ogromne wsparcie. Bardzo dziękuję. Czy trudno być nauczycielem? Nauczyciel powinien być z pasją, trzeba poświęcać również swój wolny czas. Być wyrozumiałym, ale gdy trzeba - wykazać się surowością – mówi Wiesława Myszka.
-Nasza pani jest wspaniała, zupełnie jak mama! - i to chyba najlepsze podsumowanie spotkania z panią Wiesławą oraz uczennicami Weroniką i Gabrysią.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze