Wiele razy poruszaliśmy ten temat. Sąsiadka napisała podanie o lampy, bo nie mamy ani jednej! Zimą chodzimy z latarkami i w kaloszach przez 3 km! Będąc w bibliotece, w szkole, w sklepie wraca się jak szybciej do domu, bo teraz szybko robi się ciemno, a wtedy nie widać którędy można iść, żeby ominąć kałuże!
Jest tu agroturystyka, organizowane są kolonie, nauka jazdy na koniu, latem odbywa się koncert Open Air muzyki techno. Po prostu tragedia, jeśli chodzi o dojazd. Mieszka tu coraz więcej rodzin dziećmi. Szybko niszczą się wózki, auta, miski olejowe, tłumiki.
Sąsiadka z Agroturystyki napisała do gminy z podpisami sąsiadów o prośbę zrobienie drogi. Nie prosimy o autostradę, tylko chociaż o płyty betonowe, tak jak na drugiej polnej, która nie jest prawie używa. Wygląda na to, że gmina zrobiła lepszą nawierzchnię , gdzie nie potrzeba i jesteśmy na to oburzeni! Nie można dzielić mieszkańców na gorszych i lepszych. Naprawiają całą drogę w Wełtyniu, robią inne inwestycje, a tu tego nie widzą czy nie chcą widzieć?
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Napisz komentarz
Komentarze