Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 13:15
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

To nie pleśń, to kawałek… ścierki

-Dzisiaj, 19 października 2017 r. w południe wybrałem się z kolegami do jednego z popularnych lokali gastronomicznych w Gryfinie, żeby coś zjeść. Zamówiłem longera, czyli kanapkę z mięsem i dodatkami. Byłem bardzo głodny. Jednak bardzo szybko odechciało mi się jeść – opowiada nam pan Kacper i przysyła zdjęcie otrzymanego dania.

Autor: czytelnik igryfino

-Kiedy rozpakowałem longera, zobaczyłem w środku coś zielonkawego. Wyglądało to jak pleśń. Zaniepokojony podszedłem z reklamacją do kasjerki. Pani wzięła moje danie i poszła do kuchni.

- „Kucharz powiedział, że to nie pleśń, ale kawałek gąbki. Czy chce pan drugiego longera?” – zapytała mnie kasjerka. Stałem osłupiały. Odmówiłem. Zażądałem zwrotu pieniędzy. Kasjerka pieniądze oddała, ale ja już więcej nie skuszę się na skorzystanie z oferty tego lokalu – mówi nam pan Kacper.

 

Po otrzymaniu wyjaśnień od właściciela lokalu, natychmiast je opublikujemy. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama